Południowokoreański komitet szefów połączonych sztabów wystąpił do ministerstwa z wnioskiem o przyspieszenie prac nad projektem lotniskowca lekkiego. Budowa okrętu została zatwierdzona w ramach średniookresowego planu rozwoju sił zbrojnych.
W myśl przyjętych założeń prace projektowe nad lotniskowcem określanym obecnie akronimem LPX-II (wcześniej LPH-II) mają ruszyć w przyszłym roku i potrwać około trzech lat. Szczegółowe projekty i budowa jednostki mają zająć kolejnych siedem lat.
Przy takim tempie okręt zostałby przekazany marynarce wojennej w roku 2031, jednak na uzyskanie gotowości operacyjnej potrzebny będzie jeszcze rok lub dwa lata. Zakładana wyporność LPX-II wynosi 30–35 tysięcy ton. Kolejnym punktem jest przenoszenie przez jednostkę samolotów skróconego startu i pionowego lądowania, w domyśle: F-35B.
W sierpniu tego roku południowokoreańskie media poinformowały, że Seul zamierza zamówić dwadzieścia F-35B. Jak jednak dowiedział się Janes, resort obrony „na poważnie” zajmie się sprawą pozyskania takich maszyn dopiero w przyszłym roku.
Szefowie połączonych sztabów uzasadniają swój postulat rozbudową zdolności marynarki wojennej przez sąsiadów. Chodzi tutaj oczywiście o Japonię, która już rozpoczęła przystosowywanie pierwszego z niszczycieli śmigłowcowych typu Izumo do wykorzystania F-35B.
Drugim państwem powodującym obawy wojskowych są Chiny, posiadające już dwa lotniskowce, a kolejne dwa w budowie. Do tego trzeba jeszcze doliczyć śmigłowcowce typu 075. Prototypowy okręt rozpoczął już próby morskie, a kolejne dwa są w budowie.
Zobacz też: Cavour coraz bliżej przyjęcia na pokład F-35B
(janes.com)