Koncern Boeing planuje zamknięcie linii produkcyjnej lekkich śmigłowców AH-6i Little Bird. Obecnie do zrealizowania pozostaje jeszcze tylko zamówienie złożone przez Tajlandię – na osiem egzemplarzy. Jak informuje FlightGlobal, jeśli wkrótce nie pojawią się nowi klienci zainteresowani pozyskaniem tych uroczych wiropłatów, ich produkcja w zakładach Boeinga najprawdopodobniej nieodwołalnie dobiegnie końca. W praktyce, aby ocalić linię produkcyjną AH-6i, nowy zamawiający musiałby się pojawić już teraz. W przeciwnym razie trzeba będzie odtworzyć łańcuch poddostawców, co wymagałoby czasu i pieniędzy.
Piszemy „w zakładach Boeinga”, ponieważ śmigłowce tej rodziny produkowane są przez dwa odrębne przedsiębiorstwa – Boeing i MD Helicopters. To pokłosie serii przekształceń i fuzji, które dokonały się w amerykańskim przemyśle lotniczym w latach 80. i 90. Little Bird wywodzi się z jednosilnikowego lekkiego śmigłowca obserwacyjnego Hughes OH-6 Cayuse, oblatanego w 1963 roku. Samej bazowej wersji OH-6A powstało ponad 1400 egzemplarzy, z czego dwie trzecie uległy zniszczeniu w wojnie wietnamskiej.
W 1984 roku McDonnell Douglas odkupił Hughes Helicopters, za 470 milionów dolarów, od holdingu Summa Corporation (założonego przez samego Howarda Hughesa na kilka lat przed śmiercią) i kontynuował produkcję OH-6 i jego cywilnej wersji Hughes 500, która z czasem przerodziła się w MD 500. Stało się to zresztą krótko po rozpoczęciu produkcji seryjnej śmigłowca bojowego AH-64 Apache.
W 1997 roku Boeing wchłonął McDonnella Douglasa, w tym oczywiście jego dział śmigłowcowy. Szkopuł w tym, że koncern z (wówczas) Seattle nie był zainteresowany produkcją śmigłowców i próbował sprzedać cały dział Bellowi. Transakcja została jednak zablokowana na mocy przepisów antymonopolowych. W związku z tym Boeing pozostawił sobie prawa do produkcji AH-64, a całą cywilną linię śmigłowcową wydzielono jako osobną spółkę – MD Helicopters. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że Boeing wcale nie zrezygnował z produkcji nowych maszyn rodziny H-6.
Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy Wam za hojność, dzięki której Konflikty pozostaną wolne od reklam Google w marcu.
Możecie nas wciąż wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Przede wszystkim Boeing zaczął pracować nad uzbrojoną wersją bezzałogową AH-6, nazwaną ULB (Unmanned Little Bird), której demonstrator został oblatany w 2004 roku. To ta maszyna stała się punktem wyjścia do stworzenia nowej, boeingowskiej gałęzi H-6. Na podstawie udanych doświadczeń z ULB‑em opracowano modernizację Little Birdów używanych przez 160. Lotniczy Pułk Operacji Specjalnych „Night Stalkers”. Wersja ta, nazwana MELB (Mission-Enhanced Little Bird) lub Block 2, wyposażona jest w szklany kokpit i jest lepiej przystosowana do lotów w nocy, ma też większy udźwig.
W ubiegłym roku Dowództwo Operacji Specjalnych (USSOCOM) ogłosiło plan dalszej modernizacji i wydłużenia służby AH/MH-6. Następca tych śmigłowców miał pierwotnie być wyłoniony w ramach programu Armed Aerial Scout, ale zarówno ten program, jak i późniejszy FARA anulowano.
Nową modernizację oznaczono pierwotnie MELB-X lub Block 3, ale wkrótce przemianowano ją na AH/MH-6R. Prace obejmują, oprócz unowocześnienia wyposażenia, także wyzerowanie resursu płatowca. Zaplanowano modernizację pięćdziesięciu dwóch egzemplarzy, z których pierwszy powinien wrócić do służby w bieżącym roku budżetowym (czyli do 27 września tego roku kalendarzowego). Modernizacja całej floty ma trwać do roku 2031. Little Birdy pozostaną w służbie co najmniej do roku 2040.
Tyle sukcesów. Poza tym jednak przygoda Boeinga z Little Birdem okazała się mało udana. Do programu Armed Aerial Scout koncern wystawił maszynę oznaczoną AH-6S Phoenix, wyposażoną w mocniejszy silnik Rolls-Royce M250-C30 i z bardziej opływowym nosem. Jeszcze zanim program AAS trafił do kosza, Boeing zdecydował się przeznaczyć AH-6S na rynki międzynarodowe (stąd AH-6i – jak international).
Boeing zdobył tylko dwa zamówienia na AH-6i. Jedno z nich to wspomniane już tajlandzkie, warte 104 miliony dolarów. Pierwszy egzemplarz dla Bangkoku oblatano w sierpniu ubiegłego roku. AH-6i zajmą w lotnictwie tajlandzkich wojsk lądowych miejsce siedmiu śmigłowców uderzeniowych AH-1F Cobra. Natomiast w 2014 roku Arabia Saudyjska przyznała Boeingowi kontrakt warty 234 miliony dolarów na aż dwadzieścia cztery AH-6i, przeznaczone dla tamtejszej gwardii narodowej.
Thailand's first #AH6 Little Bird helicopter has successfully completed its first flight at our Mesa site. This is the first of eight AH-6s we'll deliver to the Royal Thai Army (@armypr_news) to support its defense modernization efforts. pic.twitter.com/pt9SVxITjN
— Boeing Defense (@BoeingDefense) October 4, 2024
Oprócz tego istniały ponoć duże szanse na zamówienie z Jordanii, opiewające prawdopodobnie na osiemnaście egzemplarzy. Działo się to jednak około 2011 roku, czyli akurat w trakcie Arabskiej Wiosny. Jordania miała wówczas inne priorytety, toteż zakup Little Birdów odłożono ad calendas Græcas.
Tymczasem spółka MD Helicopters święciła sukcesy ze swoimi Little Birdami. Największy przyszedł latem 2017 roku, kiedy amerykański Departament Obrony podpisał z MD kontrakt na dostawę do państw sojuszniczych 150 śmigłowców MD 530F Cayuse Warrior. Umowa miała wartość 1,4 miliarda dolarów. Część tych maszyn trafiła do Afganistanu (który już wcześniej otrzymał dwadzieścia siedem maszyn). Sześć kupiła Kenia. Zapewne z tej samej partii zostaną wzięte cztery MD 530F dla Łotwy.
Notabene to kolejne zamknięcie linii produkcyjnej Boeinga. W 2023 roku zapadła decyzja o zamknięciu linii produkcyjnej Super Hornetów w roku 2025. Później US Navy złożyła jednak ostatnie, długo wyczekiwane, zamówienie na kolejne siedemnaście maszyn, co pozwoli na wydłużenie działania linii do roku 2027.