Wiele wskazuje na to, że po ponad 20 latach sądowej batalii dobiegnie wreszcie końca historia pokładowego bombowca A-12 Avenger II, jednego z awangardowych projektów lat 80.

Prace nad bombowcem McDonnell Douglas i General Dynamics rozpoczeły na zlecenie US Navy w roku 1983. Celem programu było wprowadzenie do służby do roku 1994 nowej „ciężarówki bombowej”, mającej zastąpić samoloty A-6 Intruder. Koszty A-12 rosły jednak w takim tempie, że w 1991 marynarka anulowała cały program. Do tego czasu nie powstał nawet ani prototyp. Obie firmy zaskarżyły decyzję władz w sądzie. Z kolei rząd zaczął domagać się zwrotu sporej części poniesionych kosztów. Proces zaczął żyć własnym życiem, sytuacji nie zmieniło nawet wykupienie McDonnell Douglas przez Boeinga. Do momentu anulowania programu prace nad A-12 pochłonęły 4,8 miliarda dolarów; US Navy domagała się zwrotu 1,4 miliarda plus 1,6 miliarda tytułem odsetek.

Obecnie wydaje się, że udało się doprowadzić do polubownego rozwiązania sprawy, a ugoda została zaakceptowana przez kongres. Obie firmy mają zwrócić marynarce wojennej po około 198 milionów dolarów. W wypadku General Dynamice zwrot przyjmie formę udzielenia przez firmę kredytu na budowę większości nadbudówki niszczyciela Lyndon B. Johnson. Boeing ma zaś dostarczyć za darmo trzy samoloty walki radioelektronicznej EA-18G Growler. Oba projekty zostały już wpisane do budżetu Pentagonu i zatwierdzone przez kongres. Niemniej obie strony odmawiają komentarza w tej sprawie.

(defensenews.com)