Rosja zanotowała kolejny sukces w eksporcie swojego uzbrojenia. Wenezuela zamierza w najbliższych latach zakupić 100 kolejnych czołgów T-72.

Kontrakt na zakup czołgów stanowi cześć podpisanej w zeszłym roku umowy, w ramach, której Moskwa udzieliła Wenezueli kredytu w wysokości 4 miliardów dolarów na zakup rosyjskiego uzbrojenia. W marcu bieżącego roku zakończyła się dostawa 92 czołgów T-72B1 oraz 12 artyleryjskich zestawów rakietowych BM-30 Smiercz kaliber 300 mm. Sprzęt został dostarczony w ramach podpisanej w roku 2010 umowy kredytowej o wartości 2,2 miliarda dolarów.

Wenezuela należy do czołowych importerów rosyjskiego uzbrojenia. W latach 2005-2007 w ramach podobnych umów kredytowych o łącznej wartości 4 miliardów dolarów do Wenezueli trafiły 24 myśliwce Su-30MK2, śmigłowce Mi-35, Mi-17 oraz inne wyposażenie. Rząd Chaveza rozważa zakup kolejnych 12 Su-30, a nawet śmigłowców szturmowych Mi-28 Havoc. Zabezpieczeniem wszystkich umów jest udział rosyjskich koncernów naftowych w wydobyciu ropy naftowej. Państwowy gigant Rosnieft uzyskał tym sposobem dostęp do pola naftowego Carabobo 2, planowana jest także wspólna eksploatacja złóż w pasie Orinoko.

Wprowadzona przez Chaveza koncepcja zakupu rosyjskiej broni jest elementem jego polityki zwalczania amerykańskich wpływów w Wenezueli i krajach Ameryki Łacińskiej. W jej ramach Wenezuela stara się prowadzić także współpracę wojskową z Iranem i zacieśniać stosunki z Chinami.

(en.rian.ru)