Wojska lotnicze Stanów Zjednoczonych kontynuują program rotacyjnej ciągłej obecności bombowców (Continuous Bomber Presence, CBP) na Guamie. Na wyspę przyleciały cztery B-1B Lancery należące do 7. Skrzydła Bombowego z Dyess Air Force Base w stanie Teksas.
Bombowce dotarły na miejsce – do bazy lotniczej Andersen – 6 lutego. Przejęły one zadanie od Lancerów z bazy lotniczej Ellsworth w stanie Dakota Południowa, stacjonujących na Pacyfiku od sześciu miesięcy.
Warto podkreślić, że na Guam po raz pierwszy trafiły B-1B zmodyfikowane do standardu Block 16. W ramach modernizacji bombowce otrzymały zupełnie nowy (i nowoczesny) pakiet wyposażenia elektronicznego. W jego skład wchodzi między innymi nowy system wymiany danych oraz zwiększenie możliwości systemu nawigacji i radaru. Dowódca załogi i drugi pilot mają zaś do dyspozycji po dwa duże, kolorowe wyświetlacze wielofunkcyjne.
Mimo że Waszyngton nie oznajmia tego wprost, nie ma wątpliwości, że CBP jest sposobem wywarcia nacisku na Chiny i Koreę Północną. Amerykanie chcą w ten sposób powstrzymać ekspansję terytorialną prowadzoną przez Pekin i zniechęcić Koreę Północną do dalszych prób z pociskami balistycznymi.
(janes.com, af.mil)