Zgodnie z oświadczeniem oficjalnej (North) Korean Central News Agency (KCNA) Kim wizytował dowództwo 671 Jednostki Mieszanej, gdzie „pomachał witającym go entuzjastycznie żołnierzom”. Wedle dalszych oficjalnych informacji północnokoreański przywódca miał mówić o „konieczności ustanowienia poprzez wspólny wysiłek oficerów i żołnierzy żelaznej, wojskowej dyscypliny, a tym samym zademonstrowaniu bojowego ducha i wyglądu jako najbardziej elitarnych sił rewolucyjnych”; miał także wyrazić życzenie i wiarę, że żołnierze jednostki „wykażą bohaterski zapał w świętej służbie obrony kraju”.

Jak poinformowała północnokoreańska telewizja, dzień wcześniej Kim wizytował 354 jednostkę sił powietrznych oraz 3870 jednostkę armii.

Piąta, potwierdzona, wizyta Kim Dzong-una w jednostce wojskowej w ciągu zaledwie miesiąca wskazuje, że w procesie umacniania swojej władzy poszukuje wsparcia armii. Nie jest to dziwne, zważywszy że armia od lat stanowi główną podporę komunistycznego reżimu Kimów.

(www. nglish.yonhapnews.co.kr)