W Korei Północnej doszło do zmiany składu straży przybocznej przywódcy państwa Kim Dzong Una. Najprawdopodobniej ma to związek z odsuwaniem od władzy armii.
Do tej pory ochroniarze przywódców Korei Północnej rekrutowali się spośród wojskowych, tym razem zostali jednak zastąpieni przez ludzi powiązanych z władzami Partii Pracy Korei. Powołujący się na południowokoreańskie źródła rządowe dziennik Joong Ang podaje, że zmiany mogły zostać dokonane jeszcze przed śmiercią Kim Dzong Ila.
Jest to zdecydowany sygnał, że młody przywódca i jego stronnicy chcą odsunąć od władzy dowództwo Koreańskiej Armii Ludowej i skupić całą władzę w rękach partii. Południowokoreańskie źródła sugerują także, iż wymiana ochroniarzy może być krokiem mającym uchronić Kim Dzong Una przed wojskowym zamachem stanu.
O systematycznym osłabianiu pozycji armii przez nowego przywódcę świat dowiedział się w lipcu, kiedy poinformowano o usunięciu ze wszystkich stanowisk szefa sztabu KAL wicemarszałka Ri Yong-ho. Kolejne, niepotwierdzone już doniesienia, mówiły nawet, że Ri został ranny lub nawet zabity w strzelaninie z ludźmi Głównego Zarządu Politycznego Koreańskiej Armii Ludowej.
(zeenews.com)