Izraelski portal technologiczny Calcalist poinformował, że tamtejsze ministerstwo obrony prowadzi negocjacje dotyczące możliwości sprzedaży dwudziestu dziewięciu myśliwców F-16A/B Nec. Potencjalnym nabywcą ma być kanadyjskie przedsiębiorstwo Top Aces, oferujące usługi „agresorów”.

Top Aces już jakiś czas temu ogłosiło, że niedługo do floty jego samolotów dołączą F-16. W tej chwili firma wykorzystuje głównie A-4 Skyhawki i Alpha Jety. Świadczy usługi między innymi na rzecz amerykańskich sił powietrznych. Do tej pory starsze samoloty były wystarczającym przeciwnikiem, ale w związku z wprowadzaniem do służby F-35 także „agresorzy” muszą dysponować nowocześniejszymi samolotami.

Zamawiający zawarł wymogi przenoszenia zasobników walki elektronicznej i szkolnych rakiet na podczerwień, a także przystosowania do użycia standardowych amerykańskich systemów awaryjnych na lotniskach. Wśród innych parametrów wymieniono prędkość maksymalną Mach 1,5, osiąganie wysokości lotu 15 tysięcy metrów i obecność na pokładzie radaru o zasięgu co najmniej 120 kilometrów. Z tych samych powodów konkurencyjne wobec Top Aces firmy ATAC i Draken International kupiły w Europie Mirage’e F1.



Wartość potencjalnej umowy sprzedaży izraelskich F-16 szacowana jest na 100 milionów dolarów. Negocjacje są prowadzone przez agencję izraelskiego ministerstwa obrony do spraw eksportu uzbrojenia. Są to samoloty wycofane z użycia.

Wystawione na sprzedaż F-16A/B pochodzą z pierwszej serii dostaw z początku lat osiemdziesiątych. Były to maszyny przeznaczone pierwotnie dla Iranu, ich eksport zablokowano jednak, kiedy obalono szacha i władzę przejął Ruhollah Chomejni. Na zakup Viperów zdecydował się więc Izrael. Samoloty tego typu zasłynęły z operacji zbombardowania irackiego reaktora jądrowego (operacja „Opera”). W późniejszych latach F-16A/B (oznaczone w Izraelu Nec) wzięły udział w praktycznie wszystkich operacjach izraelskich wojsk lotniczych aż do 2014 roku.

Od początków bieżącego tysiąclecia na ich miejsce stopniowo wprowadzano jednak nowsze maszyny: F-16C/D Barak, F-16I Sufa i F-15I Ra’am. Nece wycofano ze służby w 2016 roku.

Już rok później pojawiły się informacje o wspólnym pomyśle Elbit Systems i Israel Aerospace Industries na przeprowadzenie modernizacji wycofanych myśliwców w celu zachęcenia potencjalnych kupców. Już wtedy brano pod uwagę możliwość ich sprzedaży prywatnym przedsiębiorstwom, ale sondowano również opcję sprzedaży do państw Ameryki Południowej.

Nie wiadomo, co dokładnie mało wchodzić w skład omawianego pakietu modernizacyjnego. Spekulowano, że miałby on charakter podobny do wcześniejszej modernizacji Barak 2020 zastosowanej w F-16C/D. Oznaczałoby to wzbogacenie o nową awionikę i system zarządzania misją oraz wzmocnienie struktury płatowca. Nie wydaje się prawdopodobne, aby prywatne przedsiębiorstwo chciało dodatkowo zapłacić za taką modernizację.

Stany Zjednoczone już wcześnie wykorzystywały eksizraelskie samoloty w roli „agresorów”. W latach osiemdziesiątych zakupiono partię myśliwców Kfir, które w US Air Force otrzymały oznaczenie F-21 Lion. Później po prywatyzacji większości usług „agresorskich” wiele z przedsiębiorstw wykorzystywało i do tej pory wykorzystuje A-4 mające za sobą służbę w izraelskich siłach powietrznych.

Zobacz też: Chile kupi australijskie fregaty

(calcalistech.com)

Chris Lofting, GNU Free Documentation License, Version 1.2