Kanadyjskie ministerstwo obrony ogłosiło 27 października rozesłanie zapytania ofertowego w przetargu na nowe fregaty dla Royal Canadian Navy. Program Canadian Surface Combatant (CSC) ma być największym i najbardziej złożonym programem zbrojeniowym w historii tego kraju.
Przedsiębiorstwa zainteresowane udziałem w przetargu mają czas do 27 kwietnia przyszłego roku na przesłanie ofert przedsiębiorstwu stoczniowemu Irving Shipbuilding z Nowej Szkocji, wybranemu do roli głównego wykonawcy. Powstać może nawet piętnaście nowych okrętów, liczba ta nie jest jednak potwierdzona.
Aby przyspieszyć budowę, projekt CSC ma być oparty na konstrukcji już istniejącej jednostki. Powszechnie mówi się, że największe szanse mają duńskie fregaty rakietowe typu Iver Huitfeldt.
W połowie lat dwudziestych CSC mają zacząć zajmować miejsce fregat typu Halifax (na zdjęciu) i niszczycieli typu Iroquois. Najstarsza z fregat pozostaje w służbie od 1992 roku. Niszczyciele rozpoczęły służbę we wczesnych latach siedemdziesiątych. Obecnie pod kanadyjską banderą pływa już tylko jeden z czterech okrętów.
Program CSC wchodzi w skład Narodowej Strategii Budowy Okrętów, której łączny koszt szacowany jest na mniej więcej 40 miliardów dolarów kanadyjskich (118 miliardów złotych). Na razie nie wiadomo, jak duży odsetek tej kwoty zostanie przeznaczony na CSC.
Zobacz też: Kanadyjskie myśliwce bez przetargu?
(janes.com, cbc.ca; fot. Łukasz Golowanow & Maciek Hypś, Konflikty.pl)