Rankiem 24 lutego na fregacie HMCS Calgary (FFH 335) typu Halifax idącej przez cieśninę Georgia w Kolumbii Brytyjskiej doszło do wycieku 30 tysięcy litrów paliwa. Mimo iż o wypadku poinformowane zostały kanadyjska straż wybrzeża oraz agencje odpowiedzialne za transport, rybołówstwo, ochronę środowiska i lokalne zarządzanie kryzysowe, nie udało się odnaleźć i usunąć zanieczyszczenia.
HMCS Calgary wyszła z portu Esquimalt w celu szkolenia załogi po trwającym pięć miesięcy przeglądzie remontowym. Wyciek nastąpił w trakcie przetaczania materiału pędnego między zbiornikami fregaty. Jego przypuszczalną przyczyną był pozostawiony otwarty zawór na zbiorniku nadmiarowym, w czego wyniku przeznaczone dla turbiny gazowej okrętu paliwo typu F-76 zaczęło wydostawać się poza kadłub.
Jak powiedział na konferencji prasowej dowódca Royal Canadian Navy na Pacyfiku, komandor Jeff Zwick, paliwo okrętowe oznaczone przez NATO jako F-76 jest zbliżone do nafty. Po wycieku ma ono tendencję do utrzymywania się blisko powierzchni wody, gdzie szybko ulega wyparowaniu. Według wcześniejszych doświadczeń nie powinno drastycznie wpływać na warunki bytowania morskiej fauny i flory.
Zobacz też: Navantia ujawniła szczegóły propozycji dla Kanady
(cheknews.ca, timescolonist.com)