Tempo zamówień nowego sprzętu dla indyjskich sił zbrojnych nie zwalnia. Podjęto decyzję o zastąpieniu przestarzałych śmigłowców Chetak (Aerospatiale Alouette III) i Cheetah (Aerospatiale SA-315B) służących w tamtejszych wojskach lotniczych i wojskach lądowych. Ich miejsce zajmą rosyjskie dwusilnikowe Ka-226T.

Jako jeden z decydujących argumentów przemawiających za śmigłowcem Kamowa jest jednostka napędowa: dwa silniki Turbomeca Arrius 2G1. Ich producentem jest francuski Safran, z którym Hindustan Aeronautics Limited (HAL) od wielu lat prowadzi udaną współpracę; jej efektem jest choćby indyjska odmiana silnika Turbomeca TM333-2B napędzająca śmigłowce Dhruv i LCH (zobacz też: Marynarka wojenna Indii chce więcej Dhruvów).

W sumie Indie otrzymają 200 maszyn tego typu. Pierwsze egzemplarze powstaną w Rosji, ale zdecydowana większość – w Indiach. HAL i Wiertolety Rossii sformują w tym celu spółkę spółce joint-venture. HAL przewiduje, że rocznie będzie mógł produkować od trzydziestu do czterdziestu sztuk, a w ciągu czterech lat odsetek części śmigłowca produkowanych lokalnie wzrośnie do trzydziestu procent. W dalszej perspektywie czasowej w Indiach może powstać nawet 400 maszyn, w tym część na eksport.

Ka-226T będą używane przede wszystkim do prowadzenia obserwacji i rozpoznania, transportu żołnierzy sił specjalnych, kierowania ogniem artyleryjskim i ewakuacji rannych. Tym samym ostatecznie anulowany zostanie planowany przetarg na lekkie śmigłowce rozpoznawcze i obserwacyjne RSH (Reconnaissance and Surveillance Helicopter), który już od dawna stoi pod dużym znakiem zapytania; ostatnio zawieszono go w sierpniu 2014 roku. Ka-226T był jedną z maszyn mających wziąć w nim udział.

(janes.com; fot. Wiertolety Rossii)

Wiertolety Rossii