Niszczyciel USS John Finn (DDG 113) typu Arleigh Burke zestrzelił – za pomocą pocisku rakietowego SM-3 Block IIA – cel imitujący międzykontynentalny pocisk balistyczny. Jest to kamień milowy w historii obrony przeciwrakietowej, gdyż po raz pierwszy w historii Amerykanie zlikwidowali pocisk balistyczny w locie za pomocą efektora innego niż pocisk bazowania lądowego. A tym samym otworzyła się nowa droga obrony Hawajów przed pociskami balistycznymi odpalanymi z wschodniej Azji.
Jak poinformowała Agencja Obrony Przeciwrakietowej (Missile Defense Agency), test odbywający się pod jej auspicjami przeprowadzono wieczorem 16 listopada. Pocisk balistyczny odpalono o godzinie 19.50 czasu hawajskiego z poligonu imienia Ronalda Reagana na atolu Kwajalein. John Finn, wyposażony w system Aegis Baseline 9, otrzymywał dane o trasie lotu pocisku z zewnętrznego źródła za pośrednictwem systemu C2BMC (Command and Control, Battle Management, and Communications) integrującego wszystkie dane systemów obrony przeciwrakietowej.
Celem pozorowanym był najprawdopodobniej człon rakiety ICBM-T2 produkowanej przez Northropa Grummana. Pocisk SM-3IIA razi cel energią kinetyczną. Przebieg testu obrazuje ta animacja:
Był to w sumie szósty test SM-3IIA odpalonego z okrętu przystosowanego do działania w ramach tarczy antybalistycznej. Wcześniejsze naznaczone były porażkami, czasami dość komicznymi na pierwszy rzut oka. W lipcu 2017 roku błąd marynarza obsługującego system na USS John Paul Jones sprawił, że uruchomiła się procedura samozniszczenia przeciwpocisku.
Test – noszący oznaczenie kodowe Flight Test Aegis Weapon System-44 (FTM-44) – zorganizowano niedługo po ujawnieniu nowych międzykontynentalnych pocisków balistycznych przez Koreę Północną. Nie należy jednak widzieć tutaj komunikatu wysłanego pod adresem Pjongjangu – test pierwotnie miał się odbyć w maju, ale przełożono go na listopad w związku z pandemią COVID-19. MDA była zobowiązana do zorganizowania testu jeszcze w 2020 roku na mocy uchwały Kongresu.
MDA podkreśla, że dzięki powodzeniu FTM-44 możliwe będzie opracowanie systemu obrony archipelagu Hawajów z użyciem przeciwpocisków bazowania okrętowego i rozmieszczonych już na Alasce przeciwpocisków bazowania lądowego. SM-3IIA z pewnością nie zastąpi tych drugich, ale może być ich cennym uzupełnieniem i dać amerykańskiemu systemowi obrony przeciwrakietowej dodatkową elastyczność.
Nowe północnokoreańskie pociski balistyczne
Podczas październikowej nocnej defilady w Pjongjangu z okazji 75. rocznicy utworzenia Koreańskiej Partii Pracy zaprezentowano nowe pociski balistyczne – jeszcze nieprzetestowany międzykontynentalny Hwasong-16, mający przenosić kilka niezależnych głowic, i Pukguksong-4. O tym drugim wiadomo niewiele, właściwie jedynie tyle, że jest odpalany z okrętów podwodnych, na co wskazuje koreański znak „ㅅ” (nie „A”) po cyfrze „4”. Według niektórych analityków jest też krótszy niż Pukguksong-3.
Ladies and gentlemen get ready for Pukguksong-4(A)? pic.twitter.com/4kPsQp16g9
— Mehmet Emre Ozturk (@memreozturk) October 10, 2020
Z trzech poprzednich pocisków noszących nazwę Pukguksong (gwiazda polarna) tylko jeden (oznaczony numerem 2) jest pociskiem bazowania lądowego. Testowany od 2015 roku Pukguksong-1 jest odpalany z okrętów podwodnych. Ma mieć zasięg około 1200 kilometrów. W przypadku Pukguksong-3 zasięg miał wzrosnąć do co najmniej 2 tysięcy kilometrów. Ostatnie jak dotąd próbne odpalenie Pukguksong-3 przeprowadzono w październiku ubiegłego roku.
W roku 1994 Pjongjang miał kupić w Rosji około czterdziestu wycofanych ze służby konwencjonalnych okrętów podwodnych projektu 629 (Golf), budowanych od początku jako nosiciele pocisków balistycznych, i projektu 633 (Romeo), które Chińczycy z powodzeniem przystosowywali do tej roli. Spekuluje się, że właśnie zmodyfikowane jednostki projektu 633 są nosicielami pocisków Pukguksong-3.
Zobacz też: Japonia zawiesiła pozyskanie Aegis Ashore
(defense.gov, defensenews.com)