Trwająca wojna domowa w Jemenie spowodowała jeden z najgorszych kryzysów humanitarnych na świecie. Niestety, w ciągu ostatnich miesięcy sytuacja żywnościowa w kraju uległa pogorszeniu. Świadczy o tym raport opublikowany na stronie Zintegrowanej Klasyfikacji Faz Bezpieczeństwa Żywnościowego – inicjatywy w skład której wchodzą liczne grupy humanitarne i inne organizacje międzynarodowe, w tym agendy ONZ czy Komisja Europejska. Raport zawiera w sobie część opisującą zjawisko ostrego niedożywienia dzieci w okresie od listopada 2023 roku do czerwca 2024 roku, jak również przewidywania na okres od lipca do października tego roku. Obszar badań jest ograniczony jedynie do terytoriów kontrolowanych przez siły koalicji.

Raport podtrzymuje trend w którym najbardziej dotknięta kryzysem żywnościowym jest zachodnia część kraju. W pięciostopniowej skali obszary południowo-zachodnie otrzymały poziomy trzeci lub czwarty określający stan jako „poważny” i „krytyczny”. Najgorsza sytuacja ma być w okolicach miasta Mokka położonej nad Morzem Czerwonym, gdzie ogłoszono najwyższy poziom, określony jako „ekstremalnie krytyczny”. Na tym obszarze co trzecie dziecko cierpi na ostre niedożywienie. Jest to pierwszy raz w historii, kiedy ten poziom pojawił się w tym regionie Jemenu. Na całym obszarze kontrolowanym przez koalicję ilość dzieci cierpiących na silne niedożywienie miał wzrosnąć o 34% w porównaniu do ubiegłego roku.

Według raportu pogarszająca się sytuacja w Jemenie ma kilka powodów. Istotnym problemem są choroby zakaźne takie jak odra czy cholera, która powodując biegunkę prowadzi do odwodnienia organizmu, na terenach, gdzie dostęp do wody pitnej jest mocno ograniczony. Problemem jest również dostęp do żywności, który staje się coraz bardziej utrudniony. Jest to powiązane ze słabnącą gospodarką Jemenu, jak również spadającym kursem lokalnego riala. Sytuacji nie pomaga fakt, że w obecnej chwili państwo posiada dwa równoległe banki centralne, jeden kontrolowany przez rząd w Adenie, drugi znajdujący się w Sanie i sterowany przez Hutich.

W kwietniu 2024 roku po raz kolejny doszło do starcia obu instytucji. Bank w Sanie wprowadził nową monetę sturialową, której nie uznał Aden. Ten drugi natomiast starał się odciąć Sanę od bankowości międzynarodowej i doprowadzić od izolacji finansowej północy Jemenu. Huti posunęli się do gróźb wznowienia ataków na Arabię Saudyjską i jemeńskie porty, jeśli rząd nie wycofa się z prób odłączenia ruchu od międzynarodowego systemu bankowego. Pod presją Rijadu jemeński rząd w lipcu wycofał się z tych prób i zawarł ugodę z Ruchem Huti. Kolejnym problemem są kwestie środowiskowe, zachodni Jemen został dotknięty falą powodzi, a całe państwo słabo radzi sobie ze skutkami zmian klimatu.

Jeszcze gorzej od obecnej sytuacji zapowiadają się prognozy na kolejne miesiące. W okresie lipiec październik każda część Jemenu kontrolowana przez koalicję ma mieć co najmniej trzeci poziom zagrożenia świadczący o silnym niedożywieniu od 10 do 15% dzieci, co ma być wynikiem corocznych trendów, jak również pogarszającej się sytuacji gospodarczej.

Niestety w raporcie nie uwzględniono sytuacji na terytoriach kontrolowanych przez Ruch Huti, gdzie sytuacja humanitarna jest jeszcze gorsza. Północny Jemen jest historycznie obszarem biedniejszym od południa, a władze proirańskich terrorystów jedynie pogarszają sytuację. Z powodu ataków już 5 grudnia 2023 roku z północy Jemenu wycofał się Światowy Program Żywnościowy. Pracownicy organizacji humanitarnych padli także ofiarą aresztowań Hutich, którzy widzieli w nich zachodnich szpiegów. Również zatopienie masowca Rubymar (IMO: 9138898) miało pogorszyć sytuację poprzez skażenie wód Morza Czerwonego, a przez co wpłynąć na rybołówstwo w regionie.

O ile w momencie zatonięcia jednostki pojawiło się wiele predykcji, o tyle ciężko się doszukać informacji o realnych skutkach tego wydarzenia. Klęska głodu na ziemiach Hutich raczej nie spowoduje upadku samozwańczej władzy w Sanie, jest to problemem targający to państwo od wielu lat, a Huti potrafili wykorzystywać w przeszłości głód na swoją korzyść, kontrolując pomoc humanitarną. Problemy te mogą jednak wpłynąć na presję migracyjną na Arabię Saudyjską czy inne państwa regionu, a nawet Europę, chociaż raczej nie będą stanowić istotniej zmiany w szerszej perspektywie. Sam raport pokazuje jednak, jak Jemen po nadziejach związanych z rozejmem w 2022 roku stopniowo stacza się w coraz większy niebyt, a szanse na wypracowanie realnego czy nawet pozornego rozwiązania konfliktu spadły od czasu początku kryzysu na Morzu Czerwonym.

A co słychać na wspomnianym akwenie? Po niemal dwóch tygodniach zadyszki Ruch Huti po raz kolejny odniósł sukces. W środę doszło do trafienia greckiego zbiornikowca Sounion (IMO: 9312145). Atak, przy użyciu kilku pocisków, wywołał pożar, który okazał się na tyle poważny, że załoga musiała opuścić pokład. Marynarzom udzielił pomocy jeden z okrętów działających w ramach misji EUNAVFOR ,,Aspides”. Pomimo braku strat w ludziach problemem jest opuszczona jednostka, która ma transportować 150 tysięcy ton ropy naftowej, a przez to stanowić zagrożenie dla środowiska.

Zgodnie z zapowiedziami Abd al-Malika al-Hutiego doszło do rekonstrukcji rządu. Nowym premierem nielegalnego rządu został Ahmad al-Rahawi. Według proirańskich źródeł ma on pochodzić z południa, z muhafazy Abyan położonej na wschód od Adenu. Al-Rahawi ma być członkiem Generalnego Kongresu Ludowego – dawnej partii prezydenta Saleha. Po konflikcie z Hutimi i śmierci swojego lidera z rąk ruchu, zwolennicy dawnego przywódcy kraju częściowo dołączyli do sił koalicji, jednak druga część pozostała wierna Hutim.

Jak nowy premier wpłynie na władze w Sanie? Jedną z głównych obietnic ma być walka z korupcją, której zwalczenie przez Hutich wydaje się mało prawdopodobne. Priorytetem ma być również walka na rzecz Palestyny. Wydaje się więc, że czeka nas mniej więcej to samo co widzimy od miesięcy. Sama pozycja premiera nie jest w rządzie Hutich szczególnie istotna, a najważniejsze decyzje są podejmowane przez lidera ruchu Abd al-Malika al-Hutiego. Nie można oczywiście pominąć udziału Iranu, który zwłaszcza w kwestiach militarnych jest decydujący.

Almigdad Mojalli, Voice of America, domena publiczna