Japońskie myśliwce F-35A po raz pierwszy wezmą udział w ćwiczeniach prowadzonych poza granicami kraju. Należące do 3. Skrzydła Lotniczego z bazy Misawa samoloty polecą na dwutygodniowe ćwiczenia do Australii na przełomie sierpnia i września. W ciągu ostatniego roku zanotowano jeszcze kilka takich przełomów w dwustronnej współpracy japońskiego i australijskiego lotnictwa.
Z położonej na północy Honsiu Misawy do Darwin, a następnie bazy RAAF Tindal w stanie Terytorium Północne, gdzie mają rozpocząć się ćwiczenia, jest 6 tysięcy kilometrów. Powietrzne Siły Samoobrony (Kōkū Jieitai) muszą więc przygotować całą ekspedycję z zabezpieczeniem logistycznym i międzylądowaniami. Czwórce F-35A będą towarzyszyć jedna latająca cysterna KC-767J oraz trzy transportowce: jeden C-130 Hercules i dwa Kawasaki C-2. W drodze do Darwin zaplanowano między lądowanie na Guamie, co zapewne będzie okazją do ćwiczeń amerykańsko-japońskich.
Tokio i Canberra wypowiadają się na temat samych ćwiczeń bardzo ogólnikowo, dużo chętniej natomiast mówią o planach na bliższą przyszłość. Krótko po zakończeniu manewrów na poligonach Terytorium Północnego australijskie F-35 udadzą się z rewizytą. Samoloty RAAF-u mają wziąć udział w zaplanowanych na wrzesień ćwiczeniach „Bushido Guardian”. Natomiast na grudzień zaplanowano udział liczącego 150 żołnierzy kontyngentu australijskich wojsk lądowych w organizowanych przez Japonię ćwiczeniach „Yama Sakura”.
Taki wzrost intensywności wspólnych ćwiczeń jest zasługą wejścia w życie porozumienia o wzajemnym dostępie – Reciprocal Access Agreement (RAA) – o czym australijskie ministerstwo obrony poinformowało 14 sierpnia. Porozumienie podpisano 6 stycznia 2022 roku. Tym sposobem Australia stała się drugim po Stanach Zjednoczonym państwem, z którym Japonia zawarła tego typu umowę. Trzecim państwem stała się Wielka Brytania, RAA z Londynem Tokio podpisało na początku tego roku.

Japoński F-35A startujący z Misawy.
(Cp9asngf, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)
RAA jest jednak tylko i aż wisienką na torcie. Australia i Japonia od 2016 roku współpracują w ramach partnerstwa Quad. Natomiast w styczniu 2017 roku premierzy Shinzō Abe i Malcolm Turnbull podpisali umowę Acquisition and Cross‑Servicing Agreement (ACSA), inicjującą zacieśnienie współpracy w zakresie ćwiczeń i szkoleń wojskowych, a także operacji pokojowych.
Sporo działo się już przed wejściem w życie porozumienia o wzajemnym dostępie. W dniach 4–27 kwietnia tego roku w Japonii gościł samolot transportowo-tankujący A330 MRTT australijskich sił powietrznych. W RAAF-ie maszyny te są znane pod oznaczeniem KC-30A. Samolot operował z położonej pod Nagoją bazy Komaki, gdzie stacjonują japońskie KC-767J. Bardzo interesujący był program przeszło trzytygodniowych ćwiczeń, który obejmował współpracę A330 MRTT z jednym tylko typem samolotu: Mitsubishi F-2. Ćwiczono uzupełnianie paliwa w różnych warunkach i z różnymi konfiguracjami podwieszeń pod japońskimi myśliwcami.
🇦🇺オーストラリア空軍のKC-30A(A39-003)が小牧に到着!Welcome to Japan !#RAAF #KC30A #小牧基地 pic.twitter.com/TUcBfqMPVf
— キャスバル✨Casval (@ayu3_BLUE) March 29, 2023
F-2 może wydawać się egzotyczną konstrukcją, jednak współpraca z KC-30A okazała się bardzo prosta. Airbus jest już przystosowany do współdziałania z F-16, z którego wywodzi się japoński samolot. Obie strony specjalnie nie kryły się przy tym z celem takich ćwiczeń. W przypadku konfliktu nad Morzem Wschodniochińskim, co w praktyce oznacza inwazję Chin na Tajwan, każda latająca cysterna, nawet jeśli nie będzie dosłownie na wagę złota, znacząco zwiększy możliwości sił sojuszniczych na tym rozległym teatrze działań. RAAF posiada siedem KC-30A, zaś Kōkū Jieitai – dwa KC-46A Pegasusy, dwa KC-130H i cztery KC-767J. Japonia czeka jeszcze na dostawę dwóch KC-46A.
Wyraźnie widać coraz ostrzejsze stanowisko zajmowane przez Canberrę w stosunku do Pekinu i jego poczynań na Indo-Pacyfiku. W odtajnionej części australijskiego Strategicznego Przeglądu Obronnego opublikowanego wiosną tego roku za główne wyzwanie dla bezpieczeństwa Kraju Kangurów uznano Chińską Republikę Ludową. Ta myśl przewodnia została jednak sformułowana tak, aby nazwa Chiny pojawiała się możliwie najrzadziej. Z drugiej strony nacisk na współpracę z USA, Indiami i Japonią nie zostawia żadnych wątpliwości.
Współdziałanie z A330 MRTT to niejedyny „pierwszy raz” australijsko-japońskiej współpracy w wykonaniu F-2. Myśliwce tego typu były pierwszymi japońskimi samolotami bojowymi ćwiczącymi na terenie Australii. Pięć maszyn ze składu 3. Eskadry 7. Skrzydła Lotniczego z bazy Hyakuri uczestniczyło w ubiegłorocznej edycji ćwiczeń „Pitch Black”. To organizowane co dwa lata największe na półkuli południowej ćwiczenia lotnicze, obejmujące walkę powietrzną, ataki na cele naziemne i samoobronę. „Pitch Black 2023” było wyjątkowe z kilku powodów. Udział w ćwiczeniach wzięło prawie 2,5 tysiąca żołnierzy i około setki samolotów z szesnastu krajów. Stałymi uczestnikami są państwa anglosaskie: Australia, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Kanada i Nowa Zelandia. Regularnie goszczą też państwa regionu: Singapur, Indie, Malezja, Indonezja, Filipiny, Tajlandia, nawet Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W „Pitch Black 2023” po raz pierwszy uczestniczyły także Korea Południowa i Niemcy. Siły Powietrzne Republiki Korei Przysłały osiem myśliwców KF-16 z 20. i 38. Grupy Myśliwskiej z baz Seosan i Gunsan. Natomiast niemieckiej Luftwaffe udało się zademonstrować niebagatelną zdolność projekcji siły. W ramach misji „Rapid Pacific 2022” na drugą stronę globu udało się sześć Eurofighterów, cztery transportowe A400M i trzy latające cysterny A330 MRTT. Zespół lotników i towarzyszących im techników z obsługi naziemnej liczył łącznie 250 osób. Po zakończeniu ćwiczeń w Australii część niemieckiego zespołu udała się do Japonii.
W kontekście zacieśniania współpracy japońsko-australijskiej warto wspomnieć jeszcze o tegorocznych ćwiczeniach „Talisman Sabre”. Uczestniczyły w nich jednostki obrony wybrzeża i przeciwlotnicze Lądowych Sił Samoobrony (Rikujō Jieitai), które po raz pierwszy przeprowadziły strzelania ostrą amunicją poza Japonią. Ogółem w ćwiczeniach bierze udział ponad półtora tysiąca członków personelu Jieitai, w tym zespół lotniskowca lekkiego Izumo złożony z trzech jednostek.
Zobacz też: 2S43 Małwa po testach państwowych i z wieloma znakami zapytania