W ostatnim czasie pojawiły się nowe informacje w sprawie zamachu na szefa irańskich Sił Ghods, generała dywizji Ghasema Solejmaniego, w styczniu 2020 roku. Amerykanie nigdy nie rozpisywali się na temat uzbrojenia, którego użyli do zlikwidowania Irańczyka. Początkowo spekulowano, że atak przeprowadzono za pomocą drona MQ-9 Reaper i, najprawdopodobniej, pocisku rakietowego AGM-114 Hellfire.
Dziś z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością możemy stwierdzić, że był to nie Hellfire, ale pocisk AGM-179A Joint Air-to-Ground Missile (JAGM). Nowe informacje ujawnił 14 stycznia 2020 roku raport biura Dyrektora do spraw Testów i Oceny (DOT&E) Pentagonu. 310-stronicowy dokument za rok budżetowy 2020 omawia dużą liczbę programów wojskowych, które rozwijane przez wojska lądowe, marynarkę wojenną, siły powietrzne i obronę przeciwrakietową.
Dla sprawy likwidacji Solejmaniego istotna jest część poświęcona JAGM-owi (można ją przeczytać w formacie PDF pod tym linkiem). Pentagon twierdzi, że nowy pocisk wykazał możliwość atakowania celów wykraczającą poza możliwości AGM-114R (z którego w linii prostej się wywodzi), zwłaszcza w zakresie naprowadzania na cel dzięki wykorzystaniu zdwojonego systemu kierowania – półaktywnego laserowego i za pomocą radaru milimetrowego.
Ale co z Solejmanim? Otóż Joseph Trevithick z The War Zone zwraca uwagę, że na pierwszej stronie dokumentu przedstawiono rysunek JAGM-a wyraźnie pokazujący tabliczkę ostrzegawczą w tylnej części pocisku. Tabliczka ta zawiera ostrzeżenie dla zbrojmistrzów US Army: pocisk waży 52 p;kilogramy i należy go przenosić w dwie osoby. Tymczasem wszystkie wcześniejsze Hellfire’y ważyły poniżej 50 kilogramów, jedynie JAGM przekroczył tę granicę. Na miejscu śmierci Solejmaniego znaleziono zaś identyczną tabliczkę z informacją o masie wynoszącej 52 kilogramy.
This part of the missile was found in the scene, but it made analysts curious as the Hellfire weight ranges between 45–49 kg, but not 52kg.
JAGM is the only missile that's almost identical in dimensions & uses parts of the #Hellfire, but is heavier. pic.twitter.com/47Qy5so42W
— Mohammed S. Alftayeh (محمد صالح الفتيح) (@M_S_Alftayeh) January 3, 2020
Fragmenty pocisków z podobnymi oznaczeniami znaleziono też dwukrotnie w Syrii. Tak wyglądały szczątki znalezione w Idlibie w 2016 roku:
#pt: An image from the scene (via @sakirkhader) appears to show a fragment of 52kg American air-to-ground missile, possibly AGM-114 Hellfire pic.twitter.com/LtSSkBAlZy
— Charles Lister (@Charles_Lister) March 16, 2017
A poniżej – pod Aleppo w roku 2017. Ten drugi atak wywołał szczególne kontrowersje: Amerykanie informowali że zniszczyli punkt spotkań terrorystów z Al-Ka’idy, Syryjczycy zaś twierdzili, że celem ataku był meczet i że pod gruzami zginęło kilkudziesięciu cywilów.
#pts: Note also that *the same* missile was used in a widely reported alleged U.S. drone strike in #Idlib city in October 2016: pic.twitter.com/E4bt5TcLNv
— Charles Lister (@Charles_Lister) March 16, 2017
W porównaniu z Hellfire’em JAGM-a wyposażono w nową sekcję przednią z układem celowniczo-śledzącym. Właśnie to spowodowało zwiększenie masy do 52 kilogramów. Co szczególnie ciekawe, Pentagon wcześniej zdecydował o zatarciu oznaczeń z tyłu JAGM-ów na zdjęciach, które opublikowano w przeszłości w informacjach prasowych z testów. Nie jest to działanie rutynowe, ponieważ dane dotyczące masy nie są utajnione.
W raporcie poinformowano, że JAGM został z powodzeniem odpalony osiemdziesiąt siedem razy w warunkach testowych, a następnie stwierdzono, że pocisk radził sobie z „pojazdami ciężko i lekko opancerzonymi, budowlami, personelem na otwartym terenie, celami morskimi i celami niejawnymi w ramach działań kontrpartyzanckich, takimi jak ciężarówki i motocykle”. Właśnie ta ostatnia kategoria – wraz z informacjami o masie pocisku – odświeżyła dyskusję na temat typu uzbrojenia, które zabiło Solejmaniego.
W chwili śmierci Solejmani był pasażerem SUV-a, czyli samochodu, który w Stanach Zjednoczonych faktycznie zaliczono by do kategorii truck. Pod koniec 2020 roku w Arabsalim w Libanie powstał osobliwy monument upamiętniający śmierć Solejmaniego i Dżamala Dżafara Ibrahimiego, lidera szyickiej organizacji Kata’ib Hezbollah, części proirańskich Sił Mobilizacji Ludowej (Al-Haszd asz‑Szabi). Do budowy pomnika wykorzystano makietę Hellfire’a i SUV-a Hondy, którym wówczas poruszał się generał.
A memorial for Qassem Solemani and Abu Mahdi al-Muhandis has been erected in Arabsalim, Lebanon. pic.twitter.com/e02UNeeebd
— Aurora Intel (@AuroraIntel) January 1, 2021
Ponadto w sierpniu 2020 roku wojsko amerykańskie przyznało się do utraty dwóch dronów MQ-9 Reaper lecących nad północno-zachodnią Syrią, twierdząc, że dwa bezzałogowce zderzyły się w powietrzu. W okresie poprzedzającym ten incydent miejscowi wykonywali zdjęcia i nagrywali MQ-9 (takich samych, które wystartowały z Kuwejtu, aby zlikwidować Irańczyka) z nietypowym wyposażeniem, w tym czymś, co wyglądało na pociski w kolorze szarym. To kolejna wątpliwość, gdyż podstawowym kolorem wszystkich znanych wariantów Hellfire jest czarny, a JAGM-y podczas testów malowano na szaro i zielono.
Wzloty i upadki AGM-179A
US Army zakończyła ocenę pocisku JAGM w maju 2019 roku, czyli około sześciu miesięcy przed atakiem na konwój Solejmaniego na lotnisku w Bagdadzie. Marynarka wojenna rozpoczęła testy ze śmigłowcami AH-1Z Viper pod koniec 2017 roku w Patuxent River. Załoga śmigłowca sprawdzała działanie pocisku w różnych trybach pracy i testowała aktywną głowicę naprowadzającą w zakresie poszukiwania i namierzania celów. Według pierwszych informacji pocisk zachowywał się zgodnie z planem i wykazał kompatybilność ze śmigłowcem. Później pojawiły się problemy z oprogramowaniem w śmigłowcach, co spowodowało opóźnienie testów.
Podobne problemy wystąpiły w ubiegłym roku. Raport zaleca, aby testy pocisków w locie były przeprowadzane w Arktyce (lub na Alasce), co pomoże w ocenie wpływu ekstremalnie niskich temperatur.
JAGM oficjalnie wszedł do produkcji małoseryjnej w 2018 roku, zaś wstępną gotowość operacyjną uzyskał w 2019 roku. Testy operacyjne jednak trwają nadal przez pojawiające się problemy (które obejmują zbyt wczesną detonację głowicy bojowej) i konieczność poprawy działań w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Trevithick zwraca również uwagę, że Połączone Dowództwo Operacji Specjalnych (JSOC) tradycyjnie ma uprzywilejowany dostęp do najnowszych (i najrzadszych) typów amerykańskiego uzbrojenia. Drobne problemy techniczne nie zmieniają faktu, że podwójny, laserowo-radarowy tryb naprowadzania JAGM-ów (Hellfire’y są dostępne w wariantach albo z jednym, albo z drugim systemem, ale nie z oboma naraz) daje dużo wyższe prawdopodobieństwo porażenia celu. W misji, której celem jest zabicie nieuchwytnego człowieka, taka cecha jest na wagę złota.
Zobacz też: Pierwszy seryjny Su-57 dostarczony, pogłoski o wersji pokładowej
(osd.mil, thedrive.com)