Samoloty Chejl ha-Awir zbombardowały dziś cele w południowym Libanie i w południowym Bejrucie. Było to pierwsze uderzenie lotnicze na stolicę Libanu od momentu wejścia w życie zawieszenia broni między Hezbollahem a Izraelem 27 listopada ubiegłego roku. Naloty były odwetem za ostrzał północnego Izraela z terytorium Kraju Cedrów.
Dzisiejszego ranka odpalono dwa pociski, z których jeden został strącony przez izraelską obronę przeciwlotniczą, a drugi rozbił się jeszcze na terytorium Libanu. Niemniej syreny alarmowe rozbrzmiały w mieście Kirjat Szemona i kilku pobliskich miejscowościach. Po izraelskiej stronie granicy nikomu nic się nie stało.
Przed uderzeniem na Bejrut służba informacyjna Cahalu wystosowała komunikat wskazujący budynek, który zostanie zniszczony. Komunikat wzbudził protesty działaczy na rzecz praw człowieka, ponieważ budynek – znajdujący się w dzielnicy Ad‑Dahija, będącej ośrodkiem władzy Hezbollahu – stał obok szkoły. Izraelczycy wezwali osoby postronne do ewakuacji na odległość co najmniej 300 metrów.
The IDF issues an evacuation warning for a building and the surrounding area in Beirut's southern suburbs, ahead of an airstrike against a Hezbollah asset in the Lebanese capital.
In a post on X, the IDF's Arabic-language spokesman, Col. Avichay Adraee, publishes a map showing… pic.twitter.com/hwKNV58gOS
— Emanuel (Mannie) Fabian (@manniefabian) March 28, 2025
Bomby spadły na cel tuż przed godziną 13.00 czasu polskiego. Według ustaleń izraelskich służb wywiadowczych budynek należał do „sił powietrznych” Hezbollahu i służył jako magazyn dronów. „Hezbollah umieścił swoją infrastrukturę terrorystyczną w samym sercu ludności cywilnej” – podkreśla oświadczenie Cahalu, oskarżające Partię Boga o regularne używanie ludzkich tarcz.
Additional footage shows the Israeli strike in Beirut a short while ago. pic.twitter.com/gp4YczD6vh
— Emanuel (Mannie) Fabian (@manniefabian) March 28, 2025
Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy Wam za hojność, dzięki której Konflikty pozostaną wolne od reklam Google w kwietniu.
Zabezpieczywszy kwestie podstawowe, możemy pracować nad realizacją ambitniejszych planów, na przykład wyjazdów na zagraniczne targi, aby sporządzić dla Was sprawozdania, czy wyjazdów badawczych do zagranicznych archiwów, dzięki czemu powstaną nowe artykuły.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Z tą zbiórką zwracamy się do Czytelników mających wolne środki finansowe, które chcieliby zainwestować w rozwój Konfliktów. Jeśli nie macie takich środków – nie przejmujcie się. Bądźcie tu, czytajcie nas, polecajcie nas znajomym mającym podobne zainteresowania. To wszystko ma dla nas ogromną wartość.
Hezbollah wystosował już oświadczenie, w którym zapewnia, iż nie miał nic wspólnego z ostrzałem, i oskarża Izrael o sfabrykowanie pretekstu do eskalacji. Premier Izraela Nawaf Salam polecił wszcząć dochodzenie, które ma pozwolić na zidentyfikowanie i aresztowanie sprawców. Libańskie siły zbrojne wkrótce odnalazły w pobliżu miasta An-Nabatijja jedną z dwóch wyrzutni.
The Lebanese army says it found a rocket launcher used in this morning's attack on Kiryat Shmona, during which two projectiles were fired.
In a statement, the Lebanese Armed Forces says its troops found the rocket launcher in the Qaaqaait al-Jisr area, near Nabatieh, and has… pic.twitter.com/IXd4DtS7Nw
— Emanuel (Mannie) Fabian (@manniefabian) March 28, 2025
– Rząd libański ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za wszelkie ataki na Galileę – powiedział izraelski minister obrony Jisrael Kac. – Zapewnimy bezpieczeństwo mieszkańcom Galilei i odpowiemy siłą na każde zagrożenie.
Do tej pory izraelskie naloty omijały Bejrut. Kiedy 22 marca doszło do pierwszego ostrzału rakietowego od rozpoczęcia rozejmu (trzy pociski odpalone w stronę Metuli), Chejl ha-Awir zbombardował jedynie stanowiska wyrzutni w południowym Libanie. Jak podaje The Times of Israel, już wtedy Cahal zamierzał przeprowadzić nalot odwetowy na Bejrut, ale udało się tego uniknąć dzięki wysiłkom dyplomatycznym w czworokącie Bejrut–Jerozolima–Waszyngton–Paryż.
Z kolei nalot w nocy z 26 na 27 marca przeprowadzono w dystrykcie Tyru w południowym Libanie. Zlikwidowano tam Ahmada Adnana Badżidżę, dowódcę elitarnego hezbollahowskiego Pułku al‑Hadżdż Radwan (wrak jego samochodu na zdjęciu poniżej). W drugim nalocie, przeprowadzonym mniej więcej w tym samym czasie opodal An-Nabatijji, zginęło trzech bojowników Partii Boga.
חלוקה לילית: דיווחים בדרום לבנון על תקיפה ישראלית לעבר רכב בכפר מערוב במרחב צור בדרום לבנון. לפני כן תקיפות אמריקניות באזור צנעא, בירת תימן pic.twitter.com/n00ShnpXJO
— roi kais • روعي كايس • רועי קייס (@kaisos1987) March 26, 2025
Trzeba jednak podkreślić, że izraelskie samoloty pojawiały się nad Bejrutem w trakcie minionych czterech miesięcy, wykonując pokazy siły. Do najgłośniejszego (metaforycznie i dosłownie) przypadku doszło 23 lutego, kiedy klucz czterech maszyn przeleciał nad konduktem pogrzebowym sekretarza generalnego Hezbollahu Hasana Nasr Allaha. Formację tworzyła para F-15I Ra’amów z 69. Eskadry „Ha-Patiszim” (młoty) i para F-35I Adirów ze 140. Eskadry „Neszer ha-Zahaw” (złoty orzeł). Prawdopodobnie to te dwie eskadry przeprowadziły we wrześniu ubiegłego roku nalot, który zakończył się śmiercią Nasr Allaha.
IAF flying right above Nasrallah's coffin.
All they can do is shout and scream.
— ♛ ✡︎ (@NiohBerg) February 23, 2025