Pozyskanie nowych latających cystern dla izraelskich sił powietrznych wymaga podjęcia pilnych decyzji. W gronie decydentów toczy się zażarta dyskusja, która z dwóch opcji jest najlepsza.
Siły powietrzne złożyły zapotrzebowanie w ramach pilnej potrzeby operacyjnej na dwie latające cysterny, które będą miały zastąpić stare maszyny oparte na Boeingu 707. Rozważane są dwa warianty. W pierwszym zostałyby zakupione dwa nowe KC-46A, a w drugim pozyskano by używane cywilne Boeingi 767, które Israel Aerospace Industries przerobiłby na latające cysterny. Firma ta zrealizowała już takie zlecenie na rzecz Kolumbii.
Pierwsza opcja ma tę zaletę, że można w niej wykorzystać amerykańskie dofinansowanie w ramach programu pomocy militarnej Foreign Military Financing. Zwolennicy drugiego rozwiązania wskazują, że jest ono szybsze i lepsze pod względem relacji koszt–efekt.
Zobacz też: Kolejne testy Eitana
(flightglobal.com)