W Izraelu trwa dyskusja nad rezygnacją z zakupu dodatkowych F-35I i wyboru w ich miejsce F-15. Decyzja sił powietrznych spodziewana jest w maju tego roku.
Pomysł zakupu F-15 w miejsce Adirów pojawił się już w 2017 roku. Podkreślano wówczas konieczność uzupełnienia floty starzejących się Bazów i Ra’amów – jak nazwano F-15 w Izraelu – oraz utrzymania różnorodności eksploatowanych myśliwców.
Według najnowszych doniesień dziennika Haaretz, dowódca izraelskiego lotnictwa, aluf Amikam Norkin, skłania się właśnie ku pozyskaniu nowych Eagle’i, a wyposażenie trzeciej eskadry w F-35I odłożyłby prawdopodobnie na następną dekadę. Decyzja będzie wymagać jeszcze aprobaty ministerstwa obrony i sztabu generalnego, jednak głos lotnictwa będzie decydujący.
Wśród zalet F-15 wymienia się przede wszystkim większy zasięg i udźwig niż F-35. Zaletą jest również szerszy wachlarz przenoszonego uzbrojenia. Cena gra już mniejszą rolę. Według ocen izraelskich wojskowych najnowsze wersje F-15 będą niewiele tańsze niż F-35, niższe natomiast będą koszty ich eksploatacji.
(haaretz.com)