Według portalu Breaking Defense, powołującego się na źródła w izraelskim rządzie, Izrael zaatakuje Iran, jeśli Stany Zjednoczone złagodzą sankcje wobec Iranu i zgodzą się na powrót do porozumienia nuklearnego JCPOA, uważanego w Izraelu za „największe oszustwo w najnowszej historii”. Jerozolima chce wiedzieć – i to szybko – czy Waszyngton planuje powstrzymać irański pęd do bomby atomowej. Wynika z tego, że premier Binjamin Netanjahu chce mieć bieżącą wiedzę na temat stosunku administracji nowego prezydenta wobec kwestii irańskiej i całkowitą kontrolę nad tym, co może się wydarzyć w najbliższej przyszłości.
Wiadomo, że izraelska wspólnota wywiadowcza uważnie obserwuje irańskie obiekty jądrowe. Środkiem przygotowującym do ataku na państwo ajatollahów ma być obecna intensywna kampania powietrzna w Syrii, podczas której samoloty atakują różne celem naziemne należące do bojowników sprzymierzonych z Iranem lub Pasdaranów. Intensywność kampanii ma rosnąć i wywierać coraz mocniejszą presję na Teheran.
W nalocie opodal miasteczka Al-Bukamal, blisko granicy z Irakiem, na trasie jednego ze szlaków przemytu broni z Iranu do Syrii, według libańskiej telewizji Al-Majadin życie straciło czterdziestu członków „oddziałów lokalnych i zagranicznych”. Tydzień wcześniej zaatakowano tereny położone na zachód i południe od Damaszku – w rejonie odpowiedzialności wspieranych przez Iran bojowników. Opodal Kiswy i Ad-Dimas bomby spadły na obozy szkoleniowe i składy uzbrojenia.
Ministrowie partii Likud twierdzą, że nowemu szefowi Białego Domu nie wolno „ugłaskiwać” Iranu, a jednocześnie ostrzegli Teheran, że obecność wojskowa w Syrii nie będzie tolerowana, nie mówiąc już o akceptacji planów budowy bomby atomowej. Cachi Hanegbi, bliski współpracownik premiera Netanjahu, powiedział, że Izrael może wykonać atak na irańskie instalacje nuklearne, gdy Stany Zjednoczone ponownie przystąpią do porozumienia nuklearnego.
Jednym z przejawów możliwego przygotowywania się Sił Obronnych Izraela jest ogłoszenie zaplanowanych na lat tego roku ćwiczeń symulujących wojnę pełnoskalową na wielu frontach. Ćwiczenia obejmować będą wszystkie rodzaje sił zbrojnych, a także cywile organy rządowe. Dokładny czas i charakter nie jest jednak jeszcze znany. Przedsięwzięcie ma być jasnym przesłaniem dla Iranu oraz współpracujących z Teheranem bojowników Hezbollahu i Hamasu.
Generała broni Awiw Kochawi, szef sztabu generalnego Sił Obronnych Izraela, przyznał dziś, że polecił sporządzić plany uderzenia na Iran mającego zablokować dalsze postępy irańskiego programu jądrowego. Docelowo ma powstać kilka różnych opcji. Kochawi zapewnił jednak, iż decyzja o wcieleniu planów w życie będzie zależała jedynie od władz cywilnych kraju.
Izraelski punkt widzenia
– Administracja Bidena zrobi wszystko, aby Iran z powrotem stał się członkiem rodziny narodów, nie rozumiejąc prawdziwych celów Teheranu – stwierdził czołowy izraelski ekspert do spraw Iranu i świata arabskiego, Mordechaj Kedar. – Spowoduje to wielkie obawy w Arabii Saudyjskiej i państwach Zatoki Perskiej.
– [Irańczycy] widzieli, co stało się z Libią i Muammarem Kadafim po tym, jak zatrzymał program nuklearny, a jednocześnie widzą, jak świat delikatnie traktuje Koreę Północną, która ma bombę – wyjaśnił irańskie motywy Kedar. – Lekcja dla Teheranu jest bardzo jasna.
Josi Kuperwasser, były szef działu badawczego wywiadu wojskowego, twierdzi, że Iran ma kilka celów. Pierwszym jest skrócenie czasu uzyskania odpowiedniej ilości uranu wzbogaconego do poziomu powyżej 90% (co będzie prowadzić do budowy bomby atomowej). Drugim ma być reakcja na zabicie Mohsena Fachrizadego, która nie przejawia się w działaniach militarnych wymierzonych Stany Zjednoczone, ale w podjęciu decyzji o wzbogacaniu izotopu uranu do poziomu 20% czystości. Trzecim punktem planu jest odwrócenie uwagi opinii publicznej od działań reżimu, który uznaje swoje słabości i unika pełnoskalowej konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi. Czwartym i najważniejszym celem jest uświadomienie prezydentowi Bidenowi, że jego najlepszą opcją jest szybki powrót do JCPOA.
Kuperwasser twierdzi, że z Iranem należy negocjować, mając wszystkie opcje na stole. Jednocześnie należy kontynuować presję ekonomiczną, zmuszając Iran do zaakceptowania nowego porozumienia, które zapobiegłoby jakiejkolwiek możliwości pozyskania przez Iran materiału potrzebnego do budowy głowic nuklearnych. Nowe bezterminowe podejście do Iranu powinno obejmować pełny nadzór w każdym miejscu i przez cały czas, zburzenie zakładu wzbogacania w Fordo oraz włączenie do umowy pocisków balistycznych.
Syria – pole bitwy
Choć wojna formalnie nie została wypowiedziana, konflikt między Izraelem a Iranem trwa od dawna. Izraelska kampania powietrzna w Syrii nie napotyka praktycznie żadnych ograniczeń. Składy amunicji i centra szkoleniowe są coraz bardziej narażone na „kontakt” z Izraelczykami, co zmusza Pasdaranów do przenoszenia bojowników i uzbrojenia na inne skrawki terytorium wschodniej Syrii.
Iran w coraz większym stopniu stosuje taktykę żywych tarcz, umieszczając swoje pozycje w obszarach mieszkalnych w mieście Dajr az-Zaur. Może mieć to dwojakie skutki: albo odwiedzie dowództwo Sił Obronnych Izraela od ataków, albo – jeśli nastąpi uderzenie lotnicze – pozwoli na wykorzystanie propagandowe bardzo prawdopodobnych ofiar cywilnych.
Na jedno z kluczowych miejsc wyrosło wspomniane miasteczko Al-Bukamal stanowiące punkt przerzutowy irańskiego uzbrojenia do irańskiej bazy Imam Ali, leżącej na terytorium Syrii tuż przy granicy z Irakiem. Baza dysponuje siecią podziemnych tuneli i składów uzbrojenia.
– Stąd proirańskie grupy rozciągnięte wzdłuż Eufratu docierają do Dajr az-Zaur, a także do bazy T-4 w pobliżu Palmyry – powiedział Seth Frantzman, dyrektor Middle East Center for Reporting Analysis. – Miasto jest obszarem o znaczeniu strategicznym, ponieważ Iran działa tutaj w sposób nieskrępowany, kontaktując się z milicjami powiązanymi z Irakiem i libańskim Hezbollahem.
Dla otwartego konfliktu izraelsko–irańskiego w Syrii ograniczenie stanowi obecność rosyjska. Moskwa – sojusznik Damaszku i Teheranu – mimo że pozwala na śmiałe poczynania izraelskiego lotnictwa, nie będzie stać z założonymi rękoma, gdy oba państwa będą zmierzać do realnej konfrontacji. Z drugiej strony dla Iranu skupianie izraelskiej uwagi na transporcie uzbrojenia (lub czegoś co ma być postrzegane przez izraelski wywiad jako uzbrojenie) może być doskonałym narzędziem pozoracyjnym, które pozwala odwrócić uwagę od obiektów nuklearnych na rodzimym terytorium.
Zobacz też: AFRICOM: Rosja straciła dwa MiG-i-29 w Libii
(breakingdefense.com, voanews.com)