W środę 18 kwietnia podczas defilady w Teheranie z okazji Narodowego Dnia Armii zaprezentowano nowy system przeciwlotniczy Kamin-2. Ma to być kolejny przykład potęgi lokalnego przemysłu w zakresie systemów obrony powietrznej. Wcześniej prezentowano Bawara-373, zestawy Ra’d (na zdjęciu), którego protoplastą był rosyjski Buk, i inne systemy.

Irańczycy chwalą się, że nowy system jest zdolny do zestrzelenia bezzałogowych aparatów latających i maszyn pilotowanych, w tym śmigłowców, na małej wysokości. Kamin-2 jest zmodernizowaną wersją kompleksu krótkiego i średniego zasięgu Mersad (zasadzka) pokazanego publicznie w 2010 roku, później zaś zintegrowanego z pociskami Sahin.

Według irańskich mediów kompleks Mersad już przetestowano podczas niedawnych ćwiczeń i jest gotowy do służby liniowej. Bardzo prawdopodobne jest, że znajdzie się na „poligonie syryjskim” już niebawem, gdyż Teheran zapowiada przeniesienie Kamina-2 do stref walki na Bliskim Wschodzie, aby przeciwdziałać regionalnym zagrożeniom.

W uroczystości w stolicy Iranu zaprezentowano też najnowszą wersję czołgu Zulfikar, bojowe wozy piechoty, artylerię i inne rodzaje broni. Poza tym generał Jusef Ghorbani oświadczył, że siły zbrojne dysponują zmodernizowaną wersją pocisku powietrze–powietrze Szafagh. Zwiększono jego zasięg do 12 kilometrów. Szafagh montowany jest na węzłach uzbrojenia irańskich śmigłowców.

Z okazji Narodowego Dnia Armii prezydent Hassan Rouhani podkreślił, że Iran nie szuka konfliktów, ale dodał również, że pokój może sąsiadować z siłą. Odniósł się również do produkcji zbrojeniowej państwa ajatollahów, twierdząc, że nikt nie powstrzyma Iranu, który produkuje i ulepsza uzbrojenie, aby bronić się przed zagrożeniami zewnętrznymi.

Zobacz też: HESA Szafagh. Świt irańskiego przemysłu lotniczego?

(caspiannews.com, airrecognition.com)

M-ATF, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Comons