Irańska fregata Sahand (74) typu Mudże wywróciła się i zatonęła dziś w porcie Bandar-e Abbas, gdzie przechodziła remont. Sahand to jeden z najnowocześniejszych okrętów irańskiej marynarki wojennej – rozpoczął służbę niespełna sześć lat temu.
Szczegółów na temat incydentu jest mało. Na zdjęciach jednostkę leżącą na lewej burcie z takim przechyłem, że widoczna jest opływka sonaru podkadłubowego. Dziób jest uniesiony, natomiast zdecydowana większość części rufowej i nadbudówki znajduje się pod wodą.
Irańska agencja prasowa IRNA przekazała jedynie, że w czasie prac remontowych doszło do bliżej nieokreślonego wypadku, w którego wyniku do wnętrza fregaty zaczęła wlewać się woda. Spowodowało to wywrócenie się okrętu. Kilka osób miało zostać rannych i trafiło do szpitala. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez agencję okręt jest stopniowo pionizowany.
#BREAKING: The corrupt and puppet commanders of the dictator Ali Khamenei have destroyed the #Iranian Navy. Another ship of this force sank today. The Sahand frigate (Moudge class) sank today in the 1st Naval Base of the Iranian Navy at Bandar Abbas in the south of #Iran. pic.twitter.com/UYFUBlJf99
— Babak Taghvaee – The Crisis Watch (@BabakTaghvaee1) July 7, 2024
Sahanda zwodowano w listopadzie 2012 roku. Wówczas gotowy był kadłub i nadbudówka, a podsystemy okrętowe, w tym uzbrojenie i elektronika, miały być systematycznie instalowane. Fregata (w irańskiej służbie okręty typu Mudże klasyfikowane są jednak jako niszczyciele) uzbrojona jest w osiem wyrzutni pocisków przeciwokrętowych Ghader, a także działo okrętowe Fadżr-27 kalibru 76 milimetrów, artylerię przeciwlotniczą kalibru 40 i 20 milimetrów i dwie potrójne wyrzutnie torped kalibru 324 milimetry. Na rufie jest lądowisko dla śmigłowca.
Irańczycy nadali fregacie nazwę Sahand ku pamięci okrętu, który zatonął 18 kwietnia 1988 roku podczas operacji „Praying Mantis”. Irańską jednostkę zlokalizowała 16 kilometrów od wyspy Larak w Zatoce Perskiej para samolotów A-6E Intruder. W kierunku okrętu piloci posłali pociski Harpoon i AGM-123 Skipper II, a dzieła zniszczenia dopełnił niszczyciel USS Joseph Strauss.
Sahand frigate seen with 5x Sayyad launchers which are officially confirmed to be carrying Sayyad-3, giving it 120km range of protection against aerial threats. pic.twitter.com/aTzQ0o3JGd
— Aᴍɪʀ (@AmirIGM) March 6, 2024
Naval News zwraca uwagę, że przyczyną zatonięcia jednostki może być złe wyważenie. Okręt w toku służby przeszedł już kilka modernizacji, otrzymał między innymi nową stację radiolokacyjną z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym (AESA). Dodatkowo zwiększono liczbę pocisków przeciwlotniczych i przeciwokrętowych. Mogło to wpłynąć na stabilność jednostki.
Oczywiście nie można wykluczyć (choć jest to mało prawdopodobne) aktu sabotażu, zwłaszcza, że irańskie fregaty aktywnie rozmieszczano na Morzu Czerwonym, gdzie prawdopodobnie pomagały Hutim w atakach na statki handlowe. Sahand w ostatnim czasie miał działać w rejonie Zatoki Adeńskiej. Trudno ocenić, kiedy i czy w ogóle okręt mógłby powrócić do służby. Zalaniu uległa zdecydowana większość okrętu wraz z elektroniką, uzbrojeniem i najprawdopodobniej maszynownią. Irańczycy twierdzą jednak, iż okręt może powrócić do służby.
To już druga jednostka typu Mudże, która połowicznie zatonęła. 10 stycznia 2018 roku fregata Damawand uderzyła w betonowy falochron u wejścia do portu Bandar-e Anzali na Morzu Kaspijskim. Wstępne informacje mówiły o niewielkich uszkodzeniach i minimalnych stratach materialnych. Ostatecznie wyszło na jaw, że dwóch marynarzy zginęło, a 28 stycznia Damawand zatonął. Wiadomo, że podniesiono go z dna i skierowano na remont, ale nie ma potwierdzonych informacji o jego powrocie do służby.
Dokonania marynarki wojennej Islamskiej Republiki Iranu w kategoriach bezpieczeństwa można najłagodniej określić jako wstydliwe. W maju 2020 roku doszło do eksplozji miny stawianej przez okręt pomocniczy Konarak. Wskutek tego wypadku doszło do śmierci dziewiętnastu marynarzy. W sierpniu tego samego roku zatonęła atrapa lotniskowca typu Nimitz używana jako cel ćwiczebny.
W czerwcu 2021 roku irańska marynarka wojenna utraciła jeden ze swoich największych okrętów – długi na 207 metrów uniwersalny zaopatrzeniowiec Charg. Z nieznanych przyczyn na jednostce wybuchł pożar, który ostatecznie sprawił, że okręt poszedł na dno w Zatoce Omańskiej, w pobliżu południowoirańskiego miasta Dżask. Według oficjalnych danych nikt nie zginął, ale około dwudziestu marynarzy doznało obrażeń. W grudniu tego samego roku korweta budowana w Bandar-e Abbas przewróciła się i zatonęła w zalanym suchym doku.
Aktualizacja (9 lipca, 14.40): Według podawanych przez media informacji podczas próby ustabilizowania okrętu doszło do kolejnego wypadku. Od czasu incydentu z niedzieli Sahand stabilizowany był poprzez liny przywiązane do sąsiadujących jednostek w porcie. W pewnym momencie okręt zerwał się z cum i całkowicie zatonął. Na dostępnych zdjęciach widać fregatę obróconą do góry dnem.
Salvage effort to recover Iranian frigate IRIS Sahand frigate that capsized in the port of Bandar Abbas has failed.
Ship was lifted and moved to another area but cables holding the ship broke and it capsized again, now fully submerged in deeper water.
Photo @mhmiranusa pic.twitter.com/peGvWjlzwB
— Navy Lookout (@NavyLookout) July 9, 2024