Stany Zjednoczone odrzuciły indonezyjską prośbę o sprzedaż wielozadaniowych samolotów bojowych F-35 Lightning II. Zamiast tego proponują, aby Dżakarta pozyskała F-16 Fighting Falcony w wersji Block 72 lub inny amerykański myśliwiec. Nieoficjalnie mówi się, że w grę może wchodzić Super Hornet. Boeing stara się znaleźć nabywców F/A-18E/F w krajach azjatyckich, w szczególności w Indiach. Samolot tego typu jest też proponowany jako jedna z opcji w programach wymiany myśliwców w Finlandii i Szwajcarii.
Według ambasadora Indonezji w Stanach Zjednoczonych Muhammada Lutfiego decyzję podjęto 15 października podczas wizyty ministra obrony Prabowo Subianto w Waszyngtonie. Poinformowano, że Indonezja na F-35 będzie czekać przez kolejne dziewięć lat, co sprawia, że w międzyczasie tamtejsze wojska lotnicze powinny nabyć F-16. Nie podano jednak, czy strona amerykańska wysunęła konkretną kontrpropozycję.
Wiceminister obrony Indonezji Sakti Wahyu Trenggono powiedział jakiś czas temu, że resort pod przywództwem Prabowa uchwycił się amerykańskich F-35 jako alternatywy dla rosyjskich myśliwców Su-35, których zakup podobno porzucono wskutek nacisków Waszyngtonu.
Podczas wirtualnej konferencji prasowej 2 listopada Lutfi – cytowany przez CNN Indonesia – powiedział, że Waszyngton dał jasny przekaz: zanim Indonezja będzie mogła liczyć na zakup myśliwców piątej generacji, musi nabyć maszyny mniej zaawansowane technicznie. Na władze tego państwa ma działać groźba objęciem amerykańskimi sankcjami na mocy ustawy CAATSA (Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act) w przypadku pozyskania Su-35.
Naleganie Dżakarty na pozyskanie F-35 może mieć drugie dno i być obliczone na uzyskanie realnych korzyści związanych z zakupem rosyjskich Su-35. Indonezja być może nie chce kupować maszyn – na które i tak tamtejszy podatnik nie będzie mógł sobie pozwolić – ale zamierza w ten sposób zmusić Rosję do powrotu do realizacji umowy na sprzedaż myśliwców Suchoja.
Umowę na zakup jedenastu Su-35 Indonezja i Rosja podpisały w lutym 2018 roku. Porozumienie warte 1,14 miliarda dolarów zawarto po wielu latach żmudnych negocjacji. Część tej kwoty miała zostać opłacona przez Dżakartę dostawami gumy, nierafinowanego oleju palmowego, kawy i herbaty. Na początku roku pojawiły się znaki zapytania. Dziennik The Jakarta Post informował, że kontrakt jest w zawieszeniu, i wskazywał jako przyczynę naciski Waszyngtonu.
Z drugiej strony okazało się, że Indonezja nie ma pieniędzy na finansowanie programu KF-X/IF-X, do którego dołączyła w roku 2014. Według stanu na sierpień 2019 roku przelała łącznie 220 miliardów wonów (około 700 milionów złotych) z 520 miliardów. Być może pozorne negocjacje z Amerykanami są jedynie instrumentem, który wywrze presję na Rosjan, aby sprzedali samoloty po zaniżonej cenie albo w ramach kredytu zaciągniętego przez Indonezję w Moskwie.
Zobacz też: Pierwszy Gripen lata w Brazylii
(defenseworld.net, eurasiantimes.com)