Indie kontynuują prace nad pociskiem przeciwokrętowym krótkiego zasięgu NASM-SR (Naval Anti-Ship Missile-Short Range). Tamtejsza marynarka wojenna wespół z agencją badawczo-rozwojową DRDO poinformowały o drugim udanym odpaleniu pocisku ze śmigłowca Westland Sea King Mk.42B. Test przeprowadzono wczoraj na poligonie Chandipur u północno-wschodnich wybrzeży Indii.

Od pierwszego odpalenia (również na poligonie Chandipur) minęło już osiemnaście miesięcy. Poprzednia próba – z maja 2022 roku – miała wymiar bardziej marketingowy niż inżynieryjny. Chodziło przede wszystkim o zademonstrowanie, że pocisk istnieje i działa, a tym samym o zabezpieczenie funduszy na dalszy jego rozwój.



Koncepcję pocisku ujawniono w 2018 roku, ale prace ruszyły prawdopodobnie kilka lat wcześniej. O jego parametrach wiadomo stosunkowo niewiele. Ujawnione informacje dotyczą założeń projektowych, a dopiero przyszłość pokaże, w jakim stopniu udało się je osiągnąć. Niemniej NASM-SR przy długości 360 centymetrów i średnicy 30 centymetrów ma ważyć około 380 kilogramów, z czego 100 przypada na głowicę bojową.

NASM-SR może być odpalany zarówno ze śmigłowców, jak i z samolotów w dowolnych warunkach pogodowych. Naprowadzany jest inercyjnie w połączeniu z nawigacją satelitarną, a w końcowej fazie lotu przełącza się na głowicę termowizyjną. Porusza się na bardzo małej wysokości nad poziomem morza (sea skimming), w czym pomaga pokładowy wysokościomierz. Prędkość przelotowa wynosi Mach 0,8. Przy optymalnych parametrach użycia zasięg to 55 kilometrów.

Rozwój własnego pocisku przeciwokrętowego to kolejna dziedzina, w której Indie starają się uzyskać niezależność od zewnętrznych dostawców uzbrojenia. NASM-SR ma się stać następcą pocisków MBDA Sea Eagle stanowiących obecnie wyposażenie śmigłowców Sea King i samolotów uderzeniowych Jaguar IM (a do niedawna także samolotów patrolowych Ił-38).

Zarówno Sea Eagle’e, jak i Sea Kingi są już na ostatnim odcinku służby w indyjskiej marynarce wojennej (jedne i drugie pozyskano w latach 80.). Brytyjskie śmigłowce niebawem ustąpią miejsca amerykańskim MH-60R Seahawkom, których zamówiono dwadzieścia cztery egzemplarze w 2019 roku.



Mały zasięg w połączeniu ze stosunkowo niewielką masą głowicy bojowej (dla porównania w Exocecie jest to 165 kilogramów, w Harpoonie – ponad 200) wskazują, że przeznaczeniem NASM-SR będzie zwalczanie również niewielkich okrętów. Do polowania na grubą rybę Seahawki będą wyposażone w pociski Kongsberg NSM.

W dalszej perspektywie czasowej NASM-SR powinien być zintegrowany także z perspektywicznym średnim śmigłowcem pokładowym DBMRH (Deck Based Multi-Role Helicopter), który z kolei będzie wersją morską średniego śmigłowca wielozadaniowego dla całych sił zbrojnych IMRH (Indian Multi-Role Helicopter), pomyślanego jako następca rodziny Mi-17. Maszyna powinna być gotowa do służby pod koniec lat 20. W tym roku Hindustan Aeronautics Ltd. i francuski Safran Helicopter Engines utworzyły w Bengaluru zakład doświadczalno-produkcyjny z myślą właśnie o napędzie dla IMRH.

Indusi pracują też nad jeszcze bardziej zaawansowanym pociskiem przeciwokrętowym, oznaczonym wstępnie Long Range Anti-Ship Missile (jak na złość tę samą nazwę nosi amerykański AGM-158C). Jego zasięg ma wynosić aż 500 kilometrów – więcej niż BrahMosa, będącego obecnie koronnym osiągnięciem tego sektora indyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Zobacz też: Postępy w modernizacji argentyńskich czołgów TAM

Indian Navy