Już od dawna wiadomo, że indyjskie wojska lotnicze nie są zadowolone z rodzimego lekkiego samolotu bojowego Tejas. W bazowej wersji Mk I powszechnie uznawany jest za maszynę dużo gorszą niż F-16 czy Gripen (zobacz też: Indyjskie lotnictwo coraz głośniej krytykuje Tejasa). Ulepszona wersja Mk II może jednak zmienić nastawienie generalicji.

Do tej pory dowództwo Bhāratīya Vāyu Senā zobowiązało się – w dużej mierze pod naciskami polityków – do zakupu i wprowadzenia do służby 123 Tejasów, z czego osiemdziesięciu trzech w nieznacznie ulepszonej wersji Mk. IA. Dwa pierwsze egzemplarze wersji bazowej przekazano do służby latem 2016 roku. Do niedawna wydawało się, że na 123 maszynach sprawa się zakończy. Teraz jednak okazuje się, że wojska lotnicze są gotowe dać Tejasowi drugą szansę.

Docelowa liczba Tejasów może ulec niemalże potrojeniu – do 324 egzemplarzy – ale pod warunkiem, że Tejas Mk II okaże się znaczącym skokiem naprzód względem wersji Mk I. Samolot ma między innymi otrzymać zupełnie nowy radiolokator i pakiet awioniki. W tej sprawie zainteresowanie wyraziły już jakiś czas temu francuski Thlaes, gotów dostarczyć radar opracowany pod kątem Tejasa, i szwedzki Saab, który poza radarem oferuje inne elementy wyposażenia elektronicznego.

Inżynierowie koncernu HAL będą musieli również popracować na zwiększeniem promienia bojowego Tejasa i jego udźwigu. W obu tych kwestiach Tejas Mk. II ma dorównywać lub – w najgorszym razie – nieznacznie ustępować zachodnim myśliwcom jednosilnikowym, takim właśnie jak Gripen i F-16.

Zmiana podejścia do rodzimego samolotu wynika prawdopodobnie z kiepskich perspektyw zakupu jakiejkolwiek konstrukcji zagranicznej. Pomimo wielkich nadziei i szumnych zapowiedzi oraz usilnych starań zachodnich koncernów lotniczych coraz bardziej prawdopodobny staje się scenariusz, który zakłada zamówienie nowych myśliwców dopiero pod koniec lat dwudziestych (zobacz też: Indyjski przetarg na myśliwce od nowa). Wskutek tego w 2032 roku indyjskie lotnictwo może mieć do dyspozycji zaledwie szesnaście aktywnych eskadr bojowych. Tymczasem doktryna obronna zakłada, że powinno ich być czterdzieści.

Opracowanie ulepszonego Tejasa powinno przynajmniej teoretycznie zająć mniej czasu niż nowy przetarg. W takiej sytuacji maszyny w wersji Mk. II mogłyby przynajmniej częściowo załatać dziurę wywołaną w szeregach Bhāratīya Vāyu Senā przez wykruszanie się myśliwców najstarszych typów.

Zobacz też: Indie chcą dronów, broni laserowej i mikrofalowej

(indiatimes.com)

Sergey Krivchikov, GNU FDL, Version 1.2