Indie i Stany Zjednoczone prowadzą zaawansowane rozmowy w sprawie wspólnej produkcji kołowych transporterów opancerzonych Stryker na subkontynencie. Oznacza to, że po ponad pół roku temat wraca. Jak informuje Rajat Prandit w artykule opublikowanym przez Times of India, ministerstwo obrony Indii analizuje trójfazowy plan projektu. Według źródeł, na które powołuje się gazeta, plan rozpocznie się od zakupu Strykerów w ramach amerykańskiego programu Foreign Military Sales. Będą to pojazdy gotowe, dostępne „z półki”. Następnie przemysły obronne obu państw przystąpią do wspólnej produkcji Strykerów w Indiach.

Ten etap wydaje się najtrudniejszy, gdyż przedsiębiorstwa z subkontynentu będą dążyć do jak największego udziału w produkcji, w tym do zastosowania jak największej części komponentów wyprodukowanych w Indiach, zgodnie z Kampanią Samowystarczalne Indie. Trzecim – bardzo odległym, wręcz niemal nie do spełnienia – etapem będzie wspólne opracowywanie futurystycznych wersji Strykerów.

Ile amerykańskich transporterów opancerzonych trafi do Indii? Tak naprawdę jeszcze nie wiadomo. Wstępnie (i nieoficjalnie) mówi się o 300 sztukach, ale być może byłby to dopiero wstęp do kolejnych umów. Mimo że Indie jeszcze nigdy nie były tak bliskie pozyskania Strykerów, nic nie wskazuje, żeby obie strony zamierzały w najbliższym czasie sformalizować współpracę i podpisać kontrakt.

– Jeśli projekt Strykera zostanie sfinalizowany, istniejące indyjskie możliwości w zakresie konstruowania bojowych wozów piechoty będą musiały być wzięte pod uwagę – podało źródło. – Strykery będą musiały zostać dostosowane i technicznie skonfigurowane pod kątem ukształtowania terenu w Indiach, w tym do operacji na obszarach położonych na dużych wysokościach, takich jak wschodni Ladakh i Sikkim.

Obecnie urzędnicy indyjskiego ministerstwa obrony oceniają możliwości spełnienia przez Strykery potrzeb operacyjnych batalionów piechoty zmechanizowanej wojsk lądowych. Prowadzone są też analizy w sprawie ewentualnego znaczącego transferu technologii dla indyjskich partnerów, w tym przedsiębiorstw z sektora publicznego i prywatnego. Dostosowanie do użytku na obszarach, na których przyjdzie im walczyć w Indiach, nie będzie łatwym zadaniem. Ale amerykańskie pojazdy mogą okazać się koniecznością, gdyż indyjskie wojska lądowe będą potrzebować zaawansowanych kołowych i gąsienicowych wozów bojowych, aby zastąpić flotę ponad 2 tysięcy BMP-2.

Stryker ma jednak wadę, która raczej nie pozwoli w całości zaspokoić potrzeb indyjskiej piechoty zmechanizowanej: nie potrafi pływać. Nowe Delhi poszukuje również pojazdów opancerzonych zdolnych do operacji desantowych.

Mimo wszystko Stany Zjednoczone aktywnie promują Strykera w ramach amerykańsko-indyjskiego partnerstwa w dziedzinie obronności. Sekretarz obrony USA Lloyd J. Austin podczas Dialogu Shangri-La w Singapurze mówił o „koprodukcji pojazdów opancerzonych z Indiami”, podkreślając strategiczne znaczenie tej współpracy. Od 2007 roku Stany Zjednoczone zawarły z Indiami umowy obronne o wartości około 22 miliardów dolarów. Kontrakt na Strykery ma być kolejnym windującym tę sumę. Większe znaczenie od gospodarczego wymiaru tej umowy może mieć walor polityczny, który jeszcze bardziej zbliży dwoje przyjaciół z rozsądku przeciwko wspólnemu wrogowi.

Stryker z eksperymentalnym laserowym systemem przeciwlotniczym MEHEL.
(Monica K. Guthrie, Fort Sill Public Affairs)

Pierwszy raz o poważniejszym zainteresowaniu Indii Strykerami informowaliśmy w listopadzie 2023 roku. Wówczas pretekstem było spotkanie sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena i sekretarza obrony Lloyda Austina z ich indyjskimi odpowiednikami Subrahmanyamem Jaishankarem i Rajnathem Singhiem, a także z premierem Narendrą Modim. We wspólnym oświadczeniu wydanym po piątym dialogu ministerialnym obie strony zapewniły, że uzgodniono produkcję Strykerów na subkontynencie.

Mimo takich zapewnień pozostawało wiele znaków zapytania. Nowe Delhi wówczas nie podpisało jeszcze kontraktu, ale wiele wskazywało, że zrealizowane zostaną plany wspólnej produkcji transporterów w celu wzmocnienia indyjskich sił lądowych w obliczu sporu granicznego z Chińską Republiką Ludową.

Pomysł zakupu przez Indie Strykerów i przeniesienia ich produkcji nie jest całkiem nowy. Należy wrócić pamięcią cztery lata wstecz, gdy dowództwo Bhāratīya Thalasēnā opublikowało krótką listę w programie nowego transportera opancerzonego. W sierpniu 2020 roku uznano, że przyszłym transporterem piechoty mogą być trzy wozy. Jedną z nich była opancerzona platforma kołowa na bazie pojazdu Tata Kestrel. Dwoma pozostałymi były właśnie Stryker i zupełny outsider – HMMWV.

Za Strykerami przemawiało sprawdzenie w boju oraz przystosowanie do transportu służącymi w Bharatiya Vāyu Senā samolotami C-130J Super Hercules i C-17 Globemaster III. Stwierdzono, że zapotrzebowanie wynosi 150 pojazdów i wkrótce dojdzie do wyboru zwycięskiej platformy. Liczbę potrzebnych transporterów już na tamten moment obcięto, gdyż w grudniu 2019 roku – w momencie publikacji informacji o przetargu – Indusi chcieli mieć 198 wozów.

Indyjskie wojska lądowe będą chciały włączyć Strykery w skład Zintegrowanych Grup Bojowych (IBG), które powstają na granicach z Chinami i Pakistanem. Każda ma docelowo ma liczyć około 5 tysięcy żołnierzy i będzie plasować się pomiędzy brygadą (około 3 tysięcy) a dywizją (12 tysięcy). Zostanie utworzona przy każdym dowództwie teatru działań zbrojnych. Składać się będzie z pięciu lub sześciu batalionów. Liczba 5 tysięcy żołnierzy jest orientacyjna i może okazać się, że potrzeby wymogą utrzymywanie aż 8 tysięcy.

IBG będzie dysponować jedną mieszaną brygadą zmechanizowaną, w której składzie znajdą się nie tylko czołgi podstawowe i lekkie, ale także bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone (być może właśnie Strykery). Jedna IBG powstaje tam, gdzie Nowe Delhi naprawdę potrzebuje wzmocnienia: na Linii Rzeczywistej Kontroli w Ladakhu, w którym w 2020 roku doszło do pamiętnej konfrontacji między siłami indyjskimi i chińskimi. Według Bloomberga Indie mogą kupić nawet tysiąc Strykerów (to chyba zbyt daleko idące wnioski), które w większości zintegrowaliby z wyrzutniami przeciwpancernych pocisków kierowanych, a pozostałe odgrywałby rolę pojazdów rozpoznania i dowódczych.

Zobacz też: Czołgi typu 15 dla chińskiej piechoty morskiej

US Army / Gertrud Zach