Holenderskie władze podtrzymują decyzję o odłożeniu wyboru nowych okrętów podwodnych. Bliżej nieokreślona przyszłość została jednak zastąpiona bardziej konkretnym terminem: wybór ma zostać dokonany w roku 2022.
Haga ogłosiła w maju tego roku, ze potrzebuje więcej czasu na dokładne zapoznanie się z ofertami. Konieczne jest także dokładniejsze oszacowanie kosztu pozyskanie czterech jednostek; obecne szacunki wahają się między kwotami 2,5 a 3,5 miliarda euro. Opóźnienia nie wpłynęły na planowany harmonogram, pierwszy okręt nadal ma zostać przekazany w roku 2027.
Procedurze wybory następców jednostek typu Walrus towarzyszą liczne spekulacje. Ministerstwo obrony zasugerowało niedawno, że spośród czterech ofert dwie mają większe szanse. Według holenderskich mediów faworytami są konsorcjum Saab-Damen i francuska Naval Group, która nawiązała współpracę z holenderską stocznią Royal IHC.
Pozostali konkurenci to niemiecki TKMS i hiszpańska Navantia. Niemcy kuszą Holendrów propozycją wspólnej budowy fregat i korzyściami płynącymi dołączenia do Norwegii w eksploatacji okrętów typu 212CD. Navantia proponuje z kolei zmodyfikowaną wersję S-80, aczkolwiek ta oferta jest oceniana jako mająca najmniejsze szanse.
Zobacz też: Naval Group przedstawia okręt podwodny następnej generacji SMX-31
(navyrecognition.com)