Słynny producent broni strzeleckiej Heckler & Koch złożył w czwartek pozew przeciwko niemieckiemu rządowi. Jest to pierwszy taki przypadek w historii Niemiec.

Sprawa dotyczy karabinku automatycznego G36, jednak nie spowodowała jej ciągnąca się od dłuższego czasu afera w Bundeswehrze. Pozew wniesiony przed są administracyjny we Frankfurcie nad Menem dotyczy nie wyrażenia przez Berlin zgody na sprzedaż karabinków do Arabii Saudyjskiej.

Saudowie od lat produkują G36 na licencji, jednak bez pięciu kluczowych elementów, które są dostarczane z Niemiec. Rijad i Heckler & Koch prowadziły negocjacje o uruchomieniu całości produkcji w królestwie. Potrzeba była jednak zgoda Federalnego Urzędu do spraw Gospodarki i Eksportu, podległego ministrowi gospodarki Sigmarowi Gabrielowi z SPD. Odmowa urzędu została uzasadniona łamaniem praw człowieka w samej Arabii Saudyjskiej oraz podczas interwencji w Jemenie. Heckler & Koch uznał, że decyzja ministerstwa godzi w średnio- i długoterminowe interesy oraz plany firmy.

Minister Gabriel poważnie ograniczając eksport uzbrojenia wyrośl na największego wroga niemieckiej branży zbrojeniowej. Heckler & Koch podkreśla przy tym, że stocznia Lürssen otrzymała zgodę na sprzedaż Saudom piętnastu patrolowców, które mają posłużyć do ochrony instalacji naftowych.

(welt.de, fot. US Army / SSG Vincent A King)

US Army/ SSG Vincent A King