Haitański rząd postawił kolejny krok w kierunku odtworzenia wojska, które zlikwidowano w 1995 roku. Wczoraj podczas skromnej uroczystości w wiosce rolniczej Petite Rivière de l’Artibonite minister obrony Jean-Rodolphe Joazile przywitał pierwszych czterdziestu jeden kandydatów, którzy niedawno wrócili z ośmiomiesięcznego szkolenia w Ekwadorze.

W przyszłości staną się oni pierwszymi żołnierzami narodowych sił zbrojnych, które rząd prezydenta Michela Martelly’ego stara się ożywić. Joazile oznajmił, że grupa wojskowych będzie pracować przez trzy miesiące pośród pól ryżowych w centralnej części Haiti. Ich zadaniem będzie niesienie pomocy wraz ze służbą cywilną tego państwa. Pod okiem inżynierów zajmą się naprawą dróg i poprawą infrastruktury w zubożałym kraju, który trzy lata temu doświadczył trzęsienia ziemi. Wyszkolona grupa składa się z trzydziestu żołnierzy, dziesięciu inżynierów i jednego oficera. Obecnie nie będą nosić broni. Po trzech lub czterech latach haitańskie Ministerstwo Obrony wyposaży rekrutów w broń ręczną, jeśli do tego czasu nie zdołają zapłacić za nią sami lub rząd nie otrzyma dofinansowania na ten cel.

Siły zbrojne Haiti rozwiązano wraz z końcem 1994 roku. W zamian w 1998 roku utworzono jednostki policji narodowej z personelem liczącym około pięciu tysięcy osób. W roku 2004 stawiła ona niewielki opór rebelii, która wybuchła na wyspie. W utrzymaniu bezpieczeństwa wewnętrznego pomaga kilkudziesięcioosobowy oddział straży przybrzeżnej. Doświadczenia rebelii wzbudziły dyskusje na temat odtworzenia armii haitańskiej. Przywrócenie sił zbrojnych było jednym z punktów programu wyborczego urzędującego prezydenta Michela Martelly’ego. W tym celu powołał cywilną komisję, która w 2011 roku przedstawiła raport.

Odtworzenie sił zbrojnych spotkało się z negatywnym przyjęciem na arenie międzynarodowej. Przywódcy państw UE, USA i Brazylii namawiali prezydenta Haiti do wzmocnienia sił policyjnych zamiast ponownego tworzenia sił zbrojnych. Sugerowali wtedy, że pierwsza opcja będzie tańsza do zrealizowania. Co więcej, wówczas mógłby liczyć na finansową pomoc z zagranicy. Odbudowę armii odradzał również Óscar Arias, były prezydent Kostaryki, przesyłając list, w którym napisał, że wojsko w regionie niejednokrotnie przyczyniało się do niszczenia wartości demokratycznych. Pieniądze przeznaczone na ten cel można natomiast zainwestować w szkolnictwo, służbę zdrowia i wzmacnianie pozostałych instytucji.

Obecnie za bezpieczeństwo w tym kraju odpowiada Misja Stabilizacyjna Narodów Zjednoczonych na Haiti, którą utworzono 30 kwietnia 2004 roku na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1542. Do jej zadań należy utrzymanie porządku, pomoc w przywracaniu instytucji demokratycznego państwa i zapewnienie normalnego funkcjonowania kraju.

(armyrecognition.com)