20 kwietnia do Rijadu mają przybyć grecki minister spraw zagranicznych Nikos Dendias i minister obrony narodowej Nikos Panagiotopoulos. Jednym z punktów rozmów będzie porozumienie o rozmieszczeniu greckiego systemu przeciwlotniczego PAC-3 w Arabii Saudyjskiej do obrony przed pociskami odpalanymi przez rebeliantów Huti. Strony chciały sfinalizować porozumienie w zeszłym roku, ale pandemia pokrzyżowała im szyki.
Umowa Grecji z Arabią Saudyjską obejmie transfer niezbędnego personelu sił powietrznych – co najmniej czterdziestu oficerów i podoficerów (początkowo była mowa nawet o 130 wojskowych), którzy będą odpowiedzialni za obsługę Patriotów. Saudyjczycy pokryją koszty transportu i eksploatacji baterii, a także sfinansują modernizację greckich systemów przeciwlotniczych do wersji PAC-3.
Poważne dyskusje rozpoczęto podczas Philia Forum (Forum Przyjaźni) w Atenach w połowie lutego. Jednym z punktów było ustalenie szczegółów stacjonowania greckiego wojska na terytorium Arabii Saudyjskiej i dyslokacji Patriotów. Miesiąc później sześć saudyjskich myśliwców F-15 przybyło do Sudy na północno-zachodnim wybrzeżu Krety, aby wziąć udział we wspólnych ćwiczeniach z greckimi siłami zbrojnymi. Wywołało to złość prezydenta Turcji. Recep Tayyip Erdoğan określił wspólne manewry wojskowe jako „godne pożałowania”.
Polemikí Aeroporía posiadają sześć baterii Patriotów, składających się z trzydziestu sześciu wyrzutni, podlegających organizacyjnie 350. Skrzydłu Pocisków Kierowanych, rozlokowanych w rejonie Aten i Salonik oraz na wyspie Skyros. Według oficjalnych informacji greckie siły powietrzne tylko część pocisków PAC-2 – dostarczonych w latach 2002–2004 – zmodernizowały do standardu PAC-3, dlatego Rijad zaoferował unowocześnienie reszty.
Nie wiadomo, ile baterii zostanie przeniesionych z terytorium Grecji. Liczba ta nie może być zbyt duża, gdyż Patrioty są istotnym elementem ochrony przestrzeni powietrznej w przypadku jej naruszenia przez tureckie samoloty.
Rzecznik greckiego rządu Stelios Petsas potwierdził istnienie planu wysłania Patriotów do Arabii Saudyjskiej już ponad dwa lata temu. Rozmowy w tej sprawie ruszyły w październiku 2019 roku, niemal natychmiast po ataku infrastrukturę naftową państwowej spółki Aramco. W lutym 2020 roku przeniesienie greckich Patriotów miało być niemal pewnikiem, ale plany pokrzyżowała pandemia. Petsas już 3 lutego 2020 roku informował, że strony pracują nad domknięciem szczegółów. W tym czasie na Bliskim Wschodzie przebywał premier Kiriakos Mitsotakis, który odwiedził Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabię Saudyjską.
Udzielenie pomocy przez Greków wówczas wydawało się niezbędne, gdyż Waszyngton miał inne plany odnośnie do swoich baterii znajdujących się w Arabii Saudyjskiej. Amerykanie chcieli relokować je do Iraku, aby chronić tamtejsze bazym narażone na ataki rakietowe po likwidacji generała broni Ghasema Solejmaniego. Wówczas stacjonowanie amerykańskich Patriotów na terytorium saudyjskim spotykało się z krytyką opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych, gdyż uważano, że życie amerykańskich żołnierzy jest więcej warte niż infrastruktura naftowa w królestwie.
Jak się okazało, nic nie wyszło ani z greckich, ani z amerykańskich planów, ale sprawa przeniesienia Patriotów z Grecji odżyła niedawno i ma związek z wycofaniem przez Waszyngton części baterii z Bliskiego Wschodu. Jest to kolejny ruch administracji Joego Bidena w ramach ograniczenia obecności wojskowej USA w regionie. Nie wyklucza się kolejnych redukcji, aby sprostać potrzebom w innych miejscach globu, zwłaszcza na Dalekim Wschodzie i w Azji Południowo-Wschodniej.
Warto zauważyć, że rozmieszczenie greckich Patriotów na terytorium królestwa jest elementem szerszej strategii Aten w rywalizacji z odwiecznym wrogiem – Turcją. W ostatnich latach Grecy zacieśnili stosunki z Izraelem, a także zwrócili się w kierunku naturalnych adwersarzy Ankary, czyli właśnie Saudów. Ma to przeciwdziałać zdominowaniu wschodniej części basenu Morza Śródziemnego przez Turcję.
Zobacz też: Francuski atomowy okręt podwodny na Morzu Południowochińskim
(defenceworld.net, greekcitytimes.com)