Na globalnych wodach rok 2021 był najbezpieczniejszy od dwudziestu siedmiu lat. W ciągu dwunastu miesięcy doszło do 132 zdarzeń zakwalifikowanych jako działania pirackie. Wśród nich znalazło się 115 abordaży, jedenaście nieudanych ataków, pięć przypadków ostrzelania jednostek i jedno porwanie statku. Poprawa statystyk obejmujących skalę światową związana jest przede wszystkim ze spadkiem aktywności morskich bandytów na wodach Zatoki Gwinejskiej.

Według autorów raportu przygotowanego przez ICC International Maritime Bureau ciężar ataków na statki przeniósł się z Afryki Zachodniej do Azji Południowo-Wschodniej. Ale mimo że sytuacja na wodach Zatoki Gwinejskiej się poprawiła, żegluga wzdłuż zachodniego wybrzeża Afryki nadal jest niebezpieczna. Odnotowano ataki na statki na wodach terytorialnych Wybrzeża Kości Słoniowej, Angoli i Ghany.

Pierwsze trzy miesiące 2022 roku były pierwszym kwartałem od roku 2010, w którym nie doszło do żadnego porwania załogi dla okupu. Mimo to transport morski nadal obarczony jest ogromnym ryzykiem. Przykładem obrazującym jak nadal niebezpieczne jest korzystanie ze szlaków wzdłuż wybrzeża Afryki jest atak przeprowadzony niedaleko wybrzeża Ghany.

3 kwietnia załoga włoskiej fregaty Luigi Rizzo (F 595) typu FREMM otrzymała wezwanie o pomoc z masowca Arch Gabriel pod banderą Wysp Marshalla. Załoga statku została zaatakowana przez niezidentyfikowanych piratów na wodach Zatoki Gwinejskiej. Na szczęście napastnicy zostali zauważeni wcześnie, co umożliwiło marynarzom wycofanie się do cytadeli i wezwanie pomocy.

Gdy włoska jednostka znalazła się blisko panamaxa około 14.00 czasu miejscowego, z jej pokładu wystartował śmigłowiec z pododdziałem abordażowym brygady piechoty morskiej „San Marco”. Żołnierze zeszli na pokład masowca i przeszukali go, lecz napastnikom niestety udało się zbiec. Operację zakończono po godzinie eskortowaniem jednostki do Lagos, aby stamtąd mogła kontynuować rejs.

Szczególnie duże nadzieje wiąże się z Zatoką Adeńską. Przez wiele lat wody oblewające Somalię zaliczały się do najbardziej niebezpiecznych na świecie. Dzięki zorganizowanym wysiłkom społeczności międzynarodowej udało się złamać siłę somalijskich piratów, którzy terroryzowali wody Afryki Wschodniej. Od 2013 roku zauważalne było zmniejszenie się liczby ataków – aż do 2021 roku, w którym nie odnotowano żadnego napadu wschodnioafrykańskich bandytów na cywilne jednostki.

Niestabilność polityczna Somalii, problem nieuznawanych republik istniejących w Rogu Afryki i wojna domowa w Jemenie sprawiają jednak, iż żegluga w tej części świata nadal jest niebezpieczna. Potencjalne wznowienie działalności piratów nie jest odległą perspektywą, dlatego utrzymanie międzynarodowych patroli wydaje się konieczne.

Zauważalne jest zwiększenie liczby ataków na statki przechodzące przez cieśniny wokół Singapuru. W tym przypadku przestępcy zazwyczaj są mniej agresywni i w ogromnej większości przypadków unikają otwartej konfrontacji z marynarzami. Ataki przeprowadzane są bez dokładnego przygotowania przez nieliczne i słabo wyposażone grupy. Łupem złodziei padają zwykle części zamienne do statków, które następnie są sprzedawane na miejscowym czarnym rynku.

Największe ryzyko ataku występuje w pobliżu indonezyjskiej wyspy Bintan. Wzrost liczby napadów na statki poważnie zaniepokoił władze Singapuru, które zapowiedziały ścisłą współpracę z Indonezją, Malezją i Tajlandią w zakresie walki z piractwem i przestępstwami popełnianymi na morzu. Niepokojące dane dotyczą Filipin, gdzie piraci stają się agresywni. Już w ponad połowie przypadków dochodziło do konfrontacji z załogą zaatakowanych jednostek.

Filipiny są jednak interesującym przypadkiem. Połowę z dziewięciu odnotowanych ataków na statki przeprowadzili uzbrojeni napastnicy. Zmusiło to władze do szybkiej reakcji, ponieważ wyspiarskie państwo nie może pozwolić sobie na działalność morskich bandytów na swoich wodach. Śledczy skupili się na wytropieniu i rozbiciu grup przestępczych, co doprowadziło do schwytania nie tylko szeregowych członków gangu, ale również przywódców. Dzięki przeprowadzonej od września do listopada 2021 roku operacji skutecznie zduszono w zarodku rodzące się zagrożenie. Przedstawiciele stowarzyszenia właścicieli statków transportowych Intercargo ostrzegają, że potencjalnym zagrożeniem dla miejscowych szlaków są również bojownicy powiązani z Grupą Abu-Sajjafa. Terroryści nadal pozostają licząca się siłą i mogą wpływać na bezpieczeństwo szlaków handlowych.

Zwiększoną aktywność piratów odnotowano na wodach terytorialnych Peru i Brazylii. Sześć ataków odnotowano w pobliżu portu Callalo na zachód od Limy a trzy – po drugiej stronie kontynentu, opodal brazylijskiego miasta Macapá. Brazylijscy bandyci odznaczają się brutalnością, podczas ataków grozili marynarzom bronią białą.

Innym obliczem południowoamerykańskiego piractwa są częste ataki na statki kursujące po Amazonce. Napady na pływające po rzece wycieczkowce są wyjątkowo lukratywnym, a zarazem bezpiecznym sposobem zdobywania pieniędzy. Do takich ataków dochodzi zwykle w pobliżu ukrytych w dżungli centrów działalności zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się przemytem, produkcją narkotyków i nielegalną działalnością górniczą. Bandyci wykorzystują to, że statki nie są chronione oraz przepływają przez bardzo słabo zaludnione i zabezpieczone fragmenty Amazonki.

Zobacz też: Pomysły na wojnę asymetryczną: powrót kaperstwa

LA(PHOT) Dave Jenkins / Crown Copyright