Francuskie siły powietrzne aktywnie poszukują mechaników do pracy przy obsłudze samolotów oraz kupują bomby i inne wyposażenie. Ma to związek z bardzo dużą aktywnością tego rodzaju sił zbrojnych w ostatnim czasie.
Bomby i systemy łączności satelitarnej mają zostać zakupione w ramach nagłej potrzeby operacyjnej. Zdecydowano się na bomby BLU-111 i BLU-126, które zostaną zaadaptowane do użycia na samolotach Mirage 2000 i Rafale. Bomby zostały zakupione bez systemów kierowania. Ponadto zamówiono rakiety Griffin dla dwóch Herculesów, które zostaną dostarczone na przełomie 2017 i 2018 roku. Wreszcie myśliwce Mirage 2000 i Rafale otrzymają więcej laserowych zasobników celowniczych i wspomnianych systemów do łączności satelitarnej.
Francuskie lotnictwo planuje także w szybkim tempie zwerbować około 450 mechaników do obsługi myśliwców. Związane jest to z intensywnym wykorzystaniem samolotów w misjach zagranicznych. Piloci stacjonujący za granicą latają pięć razy więcej niż stacjonujący w kraju lub oddelegowani do sił odstraszania atomowego. Osiem Mirage’ów stacjonujących w Jordanii lata tyle co czterdzieści myśliwców we Francji. W czasie dwumiesięcznej zmiany piloci wylatują średnio dziewięćdziesiąt godzin, czyli połowę czasu przeznaczonego w ciągu roku na szkolenie.
Mirage’e i Rafale’e realizujące misję „Chammal” w Iraku i Syrii oraz te latające w Afryce subsaharyjskiej w ramach operacji „Barkhane” działają z baz w Abu Zabi, Czadzie, Jordanii i Nigrze.
(defensenews.com; fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)