Sekretarz obrony Filipin Delfin Lorenzana zapowiedział, że Manila chce kupić dodatkowe myśliwce FA-50PH. Inicjatywa ma pełne wsparcie prezydenta Rodriga Duterte.
Lorenzana podał informację w trakcie niespodziewanego wywiadu na seminarium filipińskich sił powietrznych. W grę wchodzi zakup dwunastu maszyn, ale ich ostateczna liczba zależeć będzie od planu rozwoju lotnictwa.
Znamienna jest tutaj postawa prezydenta Duterte. Początkowo określił decyzję zakupu dwunastu FA-50PH podjętą przez jego poprzednika jako „marnowanie pieniędzy”, a same samoloty jako nadające się tylko do zadań ceremonialnych. Zmiana przyszła wraz z debiutem bojowym FA-50 na początku ubiegłego roku. Według sekretarza obrony po walkach z islamistami w Marawi prezydent stał się entuzjastą myśliwca. Nie obeszło się wówczas bez wypadków. Jeden z FA-50PH omyłkowo zbombardował własne oddziały.
Lorenzana zasugerował również, że Korea Południowa jest zainteresowana rozwojem współpracy z Filipinami. Oprócz znanych już kontraktów na myśliwce i fregaty jest mowa o śmigłowcach KUH-1 Surion i broni strzeleckiej. W grę może wchodzić transfer technologii, a nawet produkcja licencyjna. Lorenzana zaznaczył jednak, że Seul do niczego się jeszcze nie zobowiązał.
Zobacz też: Jordańskie AH-1 dla Filipin
(alert5.com, mb.com.ph)