Filipiny odebrały pięć pierwszych śmigłowców wielozadaniowych S-70i Black Hawk. Siły powietrzne tego państwa zamówiły ogółem szesnaście maszyn tego typu, które zostaną wyprodukowane w Polsce, w zakładzie PZL Mielec należącym do Lockheeda. Pięć egzemplarzy dostarczono 9 listopada do bazy lotniczej Clark na pokładzie samolotu transportowego An-124. Do końca roku ma być dostarczony przynajmniej jeszcze jeden śmigłowiec, a całkowite zakończenie dostaw zaplanowano na 2021 rok.
Szesnaście S-70i zamówiono w ramach zapotrzebowania na wielozadaniowy śmigłowiec bojowy (Combat Utility Helicopter), będącego częścią większego Zmodyfikowanego Programu Modernizacji Sił Zbrojnych Filipin (Revised Armed Forces of the Philippines Modernization Program). Zamówienie złożone w 2018 roku ma wartość około 240 milionów dolarów.
Photos of some of the 5 new Sikorsky-PZL Mielec S-70i Black Hawk combat utility helicopters that were delivered from Poland yesterday. The helicopters can be seen here @ Clark Air Base. Photos from DND through DWDD Katropa Radio. pic.twitter.com/HbcgG71lpW
— Max Montero (@MonteroMax) November 10, 2020
Wcześniej Filipiny zamierzały kupić od Kanady szesnaście Belli 412EPI, ale umowy nie podpisano, gdyż rząd Kanady wyraził obawę, że śmigłowce będą wykorzystane do misji bojowych, a kanadyjski minister handlu François-Philippe Champagne informował, że Kanada zgodziła się sprzedać śmigłowce jedynie dlatego, że miały pełnić funkcje ratunkowe. Filipiński generał Restituto Padilla w wywiadzie dla Agencji Reutera powiedział, że będą one wykorzystywane w czasie krajowych operacji wojskowych.
Dostawa Black Hawków nastąpiła niedługo po przejściu tajfunu Goni (nazywanego też Rolly), który był jednym z najsilniejszych w 2020 roku. W wyniku tajfunu zginęło co najmniej dziewiętnaście osób, a ponad 260 tysięcy od początku listopada pozostaje bez prądu. Straty w infrastrukturze wyceniono na 280 milionów dolarów. Do usunięcia szkód i pomocy poszkodowanym Filipiny mobilizują wszystkie dostępne zasoby. Ponadto kraj zmaga się z pandemią COVID-19 (liczba potwierdzonych przypadków zbliża się do 400 tysięcy). Możliwe więc, że dostarczone śmigłowce niemal od razu zostaną skierowane do akcji ratunkowych, transportowych czy medycznych.
In coordination with other government agencies, the Philippine Air Force C130 flew to Virac and Legazpi to airlift water filtration units and relief supplies for our countrymen who were affected by Typhoon Rolly on November 9, 2020. pic.twitter.com/DN2fzsmE7i
— Philippine Air Force (@phil_air_force) November 10, 2020
Współpraca Filipin z Lockheedem może ulec dalszemu zacieśnieniu w wypadku wyboru przez to wyspiarskie państwo również uzbrojonej wersji S-70i. Manila zamierzała kupić sześć śmigłowców szturmowych i uzyskała zgodę Stanów Zjednoczonych na zakup AH-64E lub AH-1Z, ale te pierwsze miały kosztować 1,5 miliarda dolarów, a drugie – 450 milionów dolarów. Obie oferty okazały się zbyt drogie. Budżet przeznaczony na sześć śmigłowców szturmowych wynosił 265 milionów dolarów.
Wobec takiego rozwoju sytuacji Lockheed Martin przedstawił ofertę sprzedaży uzbrojonych śmigłowców S-70i Black Hawk. Jest to własna inicjatywa firmy, więc sprzedaż byłaby realizowana na zasadach komercyjnych, a nie poprzez program Foreign Military Sales.
Wachlarz uzbrojenia bojowej wersji S-70i nie ustępuje klasycznym śmigłowcom uderzeniowym, z AH-64 na czele. Broszury Sikorsky’ego przewidują na przykład szesnaście pocisków rakietowych Hellfire i dodatkowo dwa napędowe karabiny maszynowe M134 Minigun w przedniej części kabiny desantu – obsługiwane ręcznie przez żołnierzy lub zainstalowane na stałe równolegle do osi podłużnej śmigłowca. Bardziej uniwersalny zestaw obejmuje osiem Hellfire’ów i podwieszenie na wolnych węzłach wyrzutni niekierowanych pocisków rakietowych Hydra 70 – lub kierowanych, zmodernizowanych z wykorzystaniem pakietu APKWS.
Zobacz też: Indie ograniczą import uzbrojenia
(janes.com)