Słabnie aktywność grupy zbrojnej jaką są Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii. Ta najstarsza grupa partyzancka w Kolumbii powstała w 1964 r., stanowiąc zbrojne ramię partii komunistycznej. Celem jest przejęcie władzy w tym państwie i utworzenia państwa marksistowskiego.

Mimo wielowymiarowego podejścia do problemu zwalczania tego ugrupowania, stanowi ono nadal duży problem dla stabilności i bezpieczeństwa narodowego w Kolumbii. Ponadto, posiada też międzynarodowe powiązania otrzymując wsparcie ze strony prezydenta Wenezueli – Hugo Chaveza, który zainteresowany jest osłabianiem sąsiada swojego państwa.

Osłabienie wpływów FARC w ostatniej dekadzie było spowodowane kilkoma problemami przed jakimi grupa ta stanęła.

W pierwszej kolejności należy wskazać przesunięcie się rynków o największym popycie na kokainę ze Stanów Zjednoczonych do Europy i na Bliski Wschód. Efektem tego była utrata kanałów przerzutowych i uczynienie z grup, które zajmowały się przemytem, bardziej podatnymi na zmiany „ścieżek” przemytu.
Kolejną przesłanką osłabiającą FARC jest „wykrwawianie się” struktury tej grupy zbrojnej, wliczając w to śmierć Alfonso Cano, który został zabity przez siły rządowe w listopadzie ubiegłego roku.

Lekarstwem na kłopoty w jakich znajduje się FARC ma być metamorfoza całej grupy zbrojnej, która odtąd ma być organizacją nakierowaną na demokrację, patriotyzm, szanującą zasady władzy w tym państwie.

Nie może być jednak złudzeń, iż jest to gra na czas, który zostanie wykorzystany na przebudowę struktury, zdobycie środków na finansowanie działalności oraz odnalezienie się w nowej sytuacji. Radykalna lewicowa organizacja nie zmieni się z dnia na dzień i nie stanie się partią popierającą system rządów w Kolumbii.

(http://strategypage.com)