Napięcia międzynarodowe we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego doczekały się kolejnego niespodziewanego rozdziału. Wojska lotnicze Zjednoczonych Emiratów Arabskich przebazują w poniedziałek cztery myśliwce wielozadaniowe F-16E/F do Sudy na Krecie. Łatwo zgadnąć, że decyzja ta jest sygnałem wysłanym pod adresem Ankary.

F-16 mają zostać w Sudzie przez dwa tygodnie. Stacjonują tam obok dwóch eskadr Polemikí Aeroporía wyposażonych w F-16C/D – 340. „Alepu” (lis) i 343. „Asteri” (gwiazda) – i wraz z nimi będą odbywać loty ćwiczebne. Jako że Recep Tayyip Erdoğan ostatnio zaostrza kurs wobec Grecji, wyraźny gest poparcia wobec Aten pozwala Emiratom łatwo otworzyć nowy front w swoistej zimnej wojnie z Turcją.

Konflikt bliskowschodnio-śródziemnomorski rozgrywa się obecnie na kilku frontach. Przede wszystkim Turcja i ZEA stoją po przeciwnych stronach z konflikcie libijskim – Turcja i Katar wspierają Rząd Jedności Narodowej Fajiza as-Sarradża, tymczasem ZEA wraz z Egiptem i Rosją stoją po stronie Libijskiej Armii Narodowej Chalify Haftara. Główną stawką, o którą gra Ankara, jest dostęp do podmorskich zasobów węglowodorów.

Zasoby naturalne zaogniają też stosunki z Atenami. Dwanaście dni temu turecki statek badawczy Oruç Reis rozpoczął misję badania dna w poszukiwaniu potencjalnych złóż na obszarze, do którego prawa roszczą sobie oba kraje. Misję prowadzono w eskorcie aż pięciu okrętów tureckiej marynarki. Dwa dni później doszło do niegroźnej kolizji greckiej fregaty Limnos (F451) z turecką Kemalreis (F-247). Turcja oskarżyła Greków o prowokację i celowe doprowadzenie do kolizji.

Kolejny wymiar konfliktu to ścisłe związki Turcji z Katarem, gdzie Ankara zakłada bazy wojskowe (o ekspansji militarno-politycznej Turcji pisaliśmy szerzej w osobnym artykule: W imię budowy wielkiego państwa. Obecność zagraniczna tureckich sił zbrojnych). Tutaj do głosu dochodzi kwestia rywalizacji o prymat w świecie islamu, a także kwestia stosunków z Izraelem – Erdoğan nie ukrywa, że rozwścieczyła go ogłoszona przed kilkoma dniami normalizacja stosunków między Izraelem i ZEA.

W obliczu gwałtownie rosnących napięć Grecy szukają poparcia międzynarodowego wszędzie, gdzie tylko się da. Niedawno na gest taki zdecydował się Paryż – we wspólnych ćwiczeniach z grecką marynarką wojenną wzięły udział okręt desantowy Tonnerre typu Mistral i fregata La Fayette, a do Sudy zawitały dwa myśliwce wielozadaniowe Dassault Rafale. Grecko-francuskie manewry zostały potępione przez Ankarę. Nie wiadomo jeszcze, czy na taką samą reakcję zdecydują się Turcy w przypadku ZEA.

Według raportu World Air Forces 2020 wojska lotnicze ZEA posiadają pięćdziesiąt pięć F-16E i dwadzieścia dwa F-16F z pierwotnych osiemdziesięciu. Wariant E/F zwany jest potocznie Desert Falcon.

Wcześniejsza wersja artykułu podawała, że myśliwce już przyleciały do Sudy. Obecnie greckie media doprecyzowują, że przylot zaplanowano dopiero na poniedziałek.

Zobacz też: Turecko-azerbejdżańskie manewry w cieniu napięć na Kaukazie

(washingtonpost.com, janes.com, parakritika.gr)

Konstantin von Wedelstaedt, GNU Free Documentation License, Version 1.2