Nowy-stary amerykański myśliwiec wielozadaniowy F-15EX Eagle II z powodzeniem wykonał pierwsze odpalenie pocisku rakietowego powietrze–powietrze. Test z pociskiem AIM-120 AMRAAM zorganizowano w ramach programu oceny systemów uzbrojenia „Combat Archer” prowadzonego przez 53. Skrzydło US Air Force. Było to pierwsze w historii użycie broni powietrze–powietrze na Eagle’u II i punkt kulminacyjny ponadpółrocznego cyklu prac rozwojowych i lotów doświadczalnych
Według komunikatu opublikowanego przez Air Combat Command pocisk odpalono do celu latającego BQM-167 Skeeter. F-15EX samodzielnie wykrył i śledził cel za pomocą czujników pokładowych. Po uzyskaniu namiaru pozwalającego na użycie broni wypuszczono pocisk. Celu jednakże nie zniszczono – po stwierdzeniu udanego odpalenia, które zakończyłoby się trafieniem, lot pocisku przerwano.
– To dla mnie zaszczyt, że miałem okazuję odpalić pierwszy pocisk – mówił pilot doświadczalny major Benjamin Naumann, dla którego również było to pierwsze odpalenie pocisku. – Większym sukcesem jest jednak weryfikacja zdolności F-15EX do odpalenia pocisku. Ten strzał to kolejny ważny krok w kierunku służby samolotu w jednostkach bojowych.
Próbę przeprowadzono nad Zatoką Meksykańską. Załoga musiała zachowywać ściśle określone parametry lotu i środki bezpieczeństwa, aby zapewnić pozyskanie potrzebnych danych. – Była to całościowa weryfikacja całego systemu uzbrojenia, która utoruje drogę bardziej skomplikowanym odpaleniom w przyszłości – powiedział Colton Myers, dyrektor programu testów F-15EX.
Program ten przebiega zaskakująco sprawnie. 10 marca ubiegłego roku, miesiąc po oblocie pierwszego egzemplarza F-15EX, oficjalnie przekazano go amerykańskim siłom powietrznym w bazie Eglin. Minęły kolejne dwa miesiące i pierwszą parę Eagle’i II sprawdzono w warunkach zbliżonych do operacyjnych w czasie odbywających się na Alasce ćwiczeń „Northern Edge”.
Celem uczestnictwa F-15EX było przetestowanie sprawności działania myśliwców w warunkach silnych zakłóceń. Jak już informowaliśmy, sprawdzono między innymi koncepcję osłony radioelektronicznej Lightningów II przez F-15EX i F-15E wyposażone w system ALQ-250 EPAWSS (Eagle Passive/Active Warning Survivability System). Ponadto sprawdzano, jak nowe myśliwce wypadną podczas integracji z klasycznymi F-15C oraz myśliwcami piątej generacji – F-22A i F-35 – a także jak poradzą sobie w walkach powietrznych.
– Lataliśmy nimi w formacji z dwoma F-15C i dwoma F-15E, integrowaliśmy je z F-22 i F-35 – mówił podpułkownik John O’Rear z 84. Eskadry Doświadczalnej . – F-15EX zaliczyły kilka zwycięstw, ale były też porażki. Jeśli na dużych ćwiczeniach siły niebieskich wykonują zadanie i wracają w komplecie, to powiedziałbym, że siły przeciwnika nie były tak mocne, jak powinny być, żeby się czegoś nauczyć.
W październiku ubiegłego roku F-15EX trafiły do Nevady, do bazy Nellis, gdzie dalej ćwiczyły zadania z zakresu wywalczania i utrzymywania panowania w powietrzu (w tej roli mogą być obsadzane przez jednego pilota), czyli misję, którą przejmą od F-15C. Według Myersa ćwiczenia dowiodły, że Eagle II potrzebuje wprawdzie dalszej pracy, ale jest stuprocentowo zdolny do wykonywania przewidzianych dla niego zadań.
Boeing podkreśla, że najważniejszą cechą F-15EX jest otwarta architektura cyfrowa, która w przyszłości pozwoli na testowanie nowo opracowywanych rozwiązań technicznych. Samoloty tej wersji otrzymają również nowy cyfrowy system walki radioelektronicznej EPAWSS, który zajmie miejsce wywodzącego się z lat osiemdziesiątych TEWS-a (Tactical Electronic Warfare Suite). Zastosowano także radiolokator AESA Raytheon AN/APG-82(V)1 i nowy wyświetlacz HUD o niskim profilu, opracowany przez BAE Systems pierwotnie dla F-15QA. Następca IR-2394/A znanego z F-15E zajmuje o 60% mniej miejsca, ale jednocześnie oferuje dużo większą rozdzielczość: 1280 × 1024.
Docelowo F-15EX ma wypełniać szereg zadań będących poza zasięgiem starszych Eagle’i, na przykład przenoszenie pocisków hipersonicznych i dowodzenie formacją tak zwanych lojalnych skrzydłowych, czyli półautonomicznych dronów bojowych. Eagle II ma także być nosicielem „ponadwymiarowej broni powietrze–powietrze”. Pod tym enigmatycznym określeniem kryje się zapewne pocisk Long Range Engagement Weapon (LREW) albo ujawniony we wrześniu ubiegłego roku przez Boeinga projekt Long-Range Air-to-Air Missile (LRAAM).
Mimo ich zwiększonych możliwości w stosunku nie tylko do F-15C, ale także F-15E, priorytet w przezbrojeniu na Eagle’e II otrzymają jednostki myśliwskie Lotniczej Gwardii Narodowej, które jako główne zadanie mają ochronę wybrzeży Stanów Zjednoczonych przed atakiem znad oceanów. Pierwszą jednostką operacyjną wyposażoną w F-15EX stanie się w 2023 roku należąca do Lotniczej Gwardii Narodowej stanu Oregon 123. Eskadra Myśliwska 142. Skrzydła stacjonująca przy międzynarodowym porcie lotniczym Portland.
USA : Boeing a présenté 1 nouvelle conception de missile air-air à longue portée ou LRAAM, qui a une configuration à 2 étages avec un «kill vehicle» attaché à un booster dont il se sépare après la 1ère phase de propulsion.https://t.co/y6ZVGXpHPc pic.twitter.com/0EHt7qjnZE
— Rebecca Rambar (@RebeccaRambar) September 21, 2021
Zobacz też: Wietnam kupił od Czechów dwanaście L-39NG i coraz bardziej otwiera się na Zachód