Myśliwiec wielozadaniowy F-15E Strike Eagle jest pierwszym typem samolotu certyfikowanym do przenoszenia bomby atomowej B61-12. Bomba ta zastąpi starsze warianty B61-3, B61-4, B61-7 i B61-10. Wariant B61-12 jest pierwszym w całej rodzinie bomb jądrowych, który ma interfejs cyfrowy.
W marcu na poligonie Tonopah Test Range przeprowadzono ostatnie próby z udziałem samolotu i bomby ćwiczebnej. Za pierwszym razem bombę zrzucono z wysokości 300 metrów przy prędkości samolotu bliskiej prędkości dźwięku. Za drugim razem została zrzucona z wysokości 7600 metrów. W obu przypadkach bomba trafiła w cel z zakładaną precyzją.
Głowica jądrowa została zbudowana przez Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Nuklearnego (National Nuclear Security Administration) działający w strukturach Departamentu Energii, a za produkcję zestawów naprowadzania i ich integrację z korpusem bomby oraz integrację całości z samolotami odpowiadał Departament Obrony. Koszt programu opracowania i wdrożenia nowego wariantu bomby oszacowano na 8–9 miliardów dolarów.
Produkcja seryjna bomb rozpocznie się w 2022 roku budżetowym. Pierwotnie miało to nastąpić już w marcu tego roku. Opóźnienie jest związane prawdopodobnie z niedostateczną jakością niektórych elementów użytych do budowy bomby, które były dostępne od ręki na rynku, a nie zostały zaprojektowane od podstaw do użycia w tym rodzaju amunicji. Wprowadzenie koniecznych modyfikacji kosztowało setki milionów dolarów i spowodowało opóźnienia.
Poza F-15E bomba znajdzie się w arsenale samolotów F-16 i B-2, a także samolotów państw NATO uczestniczących w programie współdzielenia arsenału atomowego. W przypadku finalizacji zakupu Super Hornetów przez Niemcy najprawdopodobniej również ten myśliwiec zostanie przystosowany do przenoszenia broni jądrowej. Certyfikacja B61-12 dla F-35 przewidziana jest dopiero na kolejną dekadę.
Zobacz też: NATO i Rosja ćwiczą uderzenia jądrowe
(defensenews.com)