W piątek 19 lipca doszło do starć między etiopskimi żołnierzami a demonstrantami domagającymi się powołania autonomicznego regionu dla ludu Sidama. W wyniku zamieszek zginęło siedemnaście osób. Do walk doszło w miejscowościach w pobliżu miasta Auasa, stolicy Regionu Narodów, Narodowości i Ludów Południa.

Nie wiadomo, w jakich okolicznościach wojsko starło się z demonstrantami. Według naocznych świadków doszło do szeregu manifestacji zwolenników nadania obszarom zamieszkałym przez Sidama autonomii. Strona rządowa utrzymuje, że wojsko zostało wysłane w celu niedopuszczenia do wybuchu zamieszek. Przedstawiciele administracji lokalnej twierdzą, iż wysłani na miejsce żołnierze źle zinterpretowali spontaniczne wiece zwolenników autonomii i otworzyli ogień, sądząc, że zgromadzeni mają zamiar zaatakować siły rządowe.

Sidama są największą (około 20 procent populacji) grupą etniczną zamieszkującą Region Narodów, Narodowości i Ludów Południa. Zwolennicy autonomii zorganizowani w ramach Ruchu Wyzwolenia Sidama (SLM) chcą skorzystać z konstytucyjnej możliwości powołania własnego regionu. Według etiopskiego prawa każda grupa etniczna ma prawo złożyć do rządu wniosek o utworzenie odrębnej jednostki autonomicznej. Addis Abeba ma wówczas rok na zorganizowanie referendum w regionie, którego dotyczy przedstawiona prośba.

Ziemie zamieszkane przez Sidama zostały podbite w końcówce XIX wieku przez etiopskiego cesarza Menelika II. Od tamtej pory miejscowa ludność walczyła o zachowanie swojej tożsamości kulturowej. Do 1975 roku większość Sidamów nie miała dostępu do systemu edukacji i opieki zdrowotnej oraz była marginalizowana przed miejscową administrację.

Zobacz też: Etiopia podpisała rozejm z Frontem Wyzwolenia Oromo

(aljazeera.com)

AMISOM / Ilyas Ahmed