Amerykańskie wojska lądowe zakończyły procedurę analizy rynku i zamierzają w połowie lutego ruszyć z kolejnym etapem w ramach programu modernizacji haubicy samobieżnej (Self-Propelled Howitzer Modernization, SPH-M). Tym samym US Army potwierdziła, że rezygnuje z kolejnej próby opracowania własnej haubicy.

Serwis Breaking Defense, powołując się na informacje uzyskane od generała dywizji Glenna Deana, informuje, że nowa haubica zostanie wybrana w drodze otwartej rywalizacji. Postępowania przetargowe rozpocznie się w połowie lutego od opublikowania wniosku o złożenie propozycji w ramach fazy pierwszej.

– Faza pierwsza to faza testowania, która obejmuje dalsze sprawdzanie dojrzałych platform i nie będzie polegała na selekcji dostawców – powiedział Dean, zarządzający programami lądowych systemów bojowych. – Konkurencja w tej fazie pozostaje kluczowa.

Kontrakty w ramach fazy pierwszej będą przyznane w okresie od lipca do września. Następnie producenci – których liczby na razie nie określono – wezmą udział w dodatkowych „testach oceny konkurencyjnej”, które potrwają do roku fiskalnego 2026. Celem nadrzędnym obecnego postępowania jest wydłużenie donośności artylerii z obecnych około 30 kilometrów do 50–70 kilometrów do 2030 roku.

Haubice będą oceniane pod kątem zasięgu, precyzji, rozmiarów, mobilności i zdolności wsparcia pododdziałów na polu walki. Dane testowe z fazy pierwszej będą wykorzystane do oceny w fazie drugiej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, drugi etap procedury ruszy na początku roku fiskalnego 2027. W roku 2030 w służbie ma się pojawić efekt postępowania. Lub kilka efektów – haubice różnych typów, które staną się punktem wyjścia do dalszego wyboru.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

MARZEC BEZ REKLAM GOOGLE 1%

– Aby wspierać obecne i przyszłe operacje, artyleria nowej generacji musi prowadzić precyzyjny i skuteczny ostrzał na odległość oraz być w stanie prowadzić zmasowany ostrzał – napisał Dean w odpowiedzi na pytania zadane przez Breaking Defense. – To nie jest kwestia albo-albo, ale jedno i drugie.

Pewien obraz dają nam wcześniejsze wydarzenia. US Army rozglądała się za sposobami wypełnienia luki, która powstała po anulowaniu programu artylerii lufowej o zwiększonej donośności ERCA (Extended Range Cannon Artillery). Haubica samobieżna XM1299 powstała na podwoziu M109A7, w której armatę M284 o długości 39 kalibrów zastąpiono działem XM907 o długości 58 kalibrów w nowej wieży. W ten sposób uzyskano standardową donoś­ność około 70 kilometrów, zaś przy zastosowaniu amunicji z gazo­gene­ra­to­rem ERCA miała razić cele oddalone o ponad 100 kilometrów.

Pierwsza samobieżna armatohaubica Archer na brytyjskiej ziemi. Czy ma również szansę zabłysnąć w Stanach Zjednoczonych?
(British Army)

Celem programu jest zastąpienie części haubic holowanych M119 i M777. Całkiem nowa jednostka artyleryjska początkowo ma stanowić uzupełnienie M109, a później stać się ich następczynią. Amerykanom potrzebne jest rozwiązanie dojrzałe i dostępne niemal natychmiast. Wojska lądowe chcą zwiększenia donośności, szybkostrzelności, mobilności, przeżywalności i niezawodności lufowej artylerii samobieżnej.

W ostatnich miesiącach przedstawiciele wojska odwiedzili między innymi firmy American Rheinmetall Vehicles, BAE Bofors, Hanwha Defense USA, General Dynamics Land Systems i Elbit Systems USA. Pierwsze kontrakty przyznano już w październiku na podstawie innych umów transakcyjnych (OTA). Opiewają one łącznie na kwotę około 4 milionów dolarów i dotyczą demonstracji potencjału haubic. Prezentacje odbyły się w listopadzie i grudniu. Nie doprowadziły do wyboru (ani odrzucenia) konkretnej konstrukcji, ale na ich podstawie opracowano wnioski, które mają usprawnić program SPH-M. Do następnego etapu zakwalifikowano wszystkich uczestników.

Na początku grudnia szef Long-Range Precision Fires Cross Functional Team, generał brygady Rory Crooks, powiedział, że oceny przebiegają pomyślnie, a wstępne ustalenia wskazują, że dostawcy są w pełni gotowi na konkurencyjną ocenę.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co widzimy do tej pory, a nawet z niektórych zmian w kwestii autonomii – powiedział 3 grudnia podczas AUSA 2024.

Już sam zestaw przedsiębiorstw sprawia, że rywalizacja będzie zacięta. American Rheinmetall Vehicles zaproponuje prawdopodobnie zestaw artyleryjski składający się z bezzałogowej wieży artyleryjskiej Elbitu posadowionej na ciężkim samochodzie ciężarowym HX3 10 × 10. Można ją wyposażyć w działa z lufami o długości 52 lub 60 kalibrów, które zapewnią donośność w zakresie 60–80 kilometrów.

BAE Systems Bofors oferuje armatohaubicę samobieżną FH77BW L52 Archer na podwoziu kołowym Volvo A30D albo RMMV HX2 8 × 8. Uzbrojony w działo Fälthaubits 77 B z lufą o długości 52 kalibrów, Archer może używać amunicji precyzyjnej M982A1 Excalibur, która zapewnia donośność rzędu 60 kilometrów. Nieoficjalnym liderem w rywalizacji ma być jednak armatohaubica K9A2, którą zaprezentowano na wystawie AUSA 2024. W sierpniu na poligonie Yuma Proving Ground w Arizonie, używając Excaliburów, trafiła w cel oddalony o prawie 50 kilometrów z błędem poniżej jednego metra.

Stawkę uzupełniają jeszcze dwa inne produkty. Pierwszym jest ATMOS 2000 (Autonomous Truck Mounted Howitzer System), czyli armatohaubica samobieżna kalibru 155 milimetrów produkcji izraelskiego Soltama na podwoziu kołowym Tatry T815 VVN w układzie 6 × 6 lub 8 × 8. Drugi to Piranha HMC w układzie 10 × 10, wyposażona w zautomatyzowany artyleryjski moduł AGM.

K9A1 Thunder i K10 na poligonie Yuma.
(US Army / Mark Schauer)

Nie jest to pierwsze amerykańskie podejście do oceny haubic samobieżnych. W 2020 roku wyłoniono czterech kandydatów, którzy pod koniec 2021 roku wzięli udział w próbach poligonowych i byli oceniani pod kątem przydatności do stawianych zadań. Nowe armatohaubice szykowane były jako część brygadowych zespołów bojowych uzbrojonych w transportery Stryker.

Próby na poligonie Yuma przeprowadzono pod koniec 2021 roku. Wzięły w nich udział Nora‑B52 serbskiego Jugoimportu, najnowsza wersja Archera na niemieckim podwoziu HX2 8 × 8 i ATMOS (znana również pod nazwą Iron Sabre). Koncern AM General we współpracy z Mandus Group zaproponował eksperymentalną haubicę samobieżną Brutus działającą w technice tak zwanego miękkiego odrzutu na podwoziu kołowym M1083 z rodziny ciężarówek wojskowych FMTV. W osobnych próbach brała udział haubica K9 i wóz amunicyjny K10. Po tych testach nie podjęto żadnej zasadniczej decyzji.

Jak wspomnieliśmy, tym razem być może zostaną pozyskane jedynie rozwiązania, które pomogą w modernizacji haubic, co stanowić będzie niejako ekwiwalent programu ERCA. Zresztą niemal wprost wynika to ze słów cytowanego wyżej Crooksa, który w październiku stwierdził, że badania amerykańskich wojsk lądowych wykazały, że do 2035 roku w starciu na dużą skalę z przeciwnikiem o niemal równorzędnym potencjale nieodzowna będzie zdolność podobna do ERCA.

US Army