1. Pancerny Brygadowy Zespół Bojowy (ABCT) z 1. Dywizji Kawalerii US Army, który rozpoczął rotacyjną obecność w Europie, ma w składzie pluton wyspecjalizowany do zadań walki radioelektronicznej i rozpoznania elektromagnetycznego (SIGINT). Te dwa obszary są zwykle traktowane rozdzielnie, jednak w 1. ABCT uznano je za „dwie strony tej samej monety”. Pododdział nazwany „Dziki Bill” ma zapewnić zespołowi bojowemu przewagę w spektrum elektromagnetycznym i nie tylko.
Wachlarz zadań stawianych przed „Dzikim Billem” jest szeroki i obejmuje: wykrywanie, śledzenie, zakłócanie i przerywanie funkcjonowania wrogich sieci informacyjnych, ale także ich fizyczną eliminację. Oznacza to kompleksowe podejście do informacji jako dynamicznie zmieniającego się środowiska, w którym prowadzone są działania operacyjne.
Aby zapewnić możliwość eliminacji celów, pierwsza drużyna jest wyposażona w bojowy wóz piechoty Bradley, co odróżnia pluton od innych jednostek walki radioelektronicznej. Wykorzystanie bojowego wozu piechoty ma zapewnić odpowiednią mobilność i siłę ognia, a tym samym likwidację części wykrytych zagrożeń.
Obie pozostałe drużyny podzielone są dwie sekcje każda – walki radioelektronicznej i SIGINT. Wykorzystują one pojazdy rodzin HMMWV i M-ATV. Taki skład zapewnić ma odpowiednią mobilność i relatywną odporność na ciosy. Kluczem jest jednak zdolność do jednoczesnego wykonywania zadań w spektrum elektromagnetycznym i cyberprzestrzeni.
Posiadane wyposażenie ma umożliwiać prowadzenie działań także w ruchu. Według dowódcy 1. ABCT, pułkownika Michaela Schoenfeldta, pluton jest w stanie wykryć emisję sygnałów z telefonów komórkowych, smartwatchy i innych urządzeń bezprzewodowych. Ma też być zdolny do wykrycia niemal wszystkich emisji na falach krótkich i ultrakrótkich w promieniu co najmniej dziewięciu kilometrów. Walka w spektrum elektromagnetycznym ma nie tylko kontrować działania przeciwników zaawansowanych w tej dziedzinie, takich jak Rosja, ale także usprawnić rozpoznanie w tej coraz istotniejszej domenie pola walki.
Magazyn Stars and Stripes otwarcie przyznaje, że wraz z końcem zimnej wojny US Army utraciła zainteresowanie walką radioelektroniczną. Z tego powodu Stany Zjednoczone muszą teraz gonić na tym polu potencjalnych przeciwników, czyli Rosję i Chiny. Braki w wyszkoleniu (w tym jawne lekceważenie tematu podczas planowania ćwiczeń) i wyposażeniu sprawiły, że wojska amerykańskie stały się nieprzygotowane na wrogie zagłuszanie.
W rezultacie Pentagon zainicjował szereg kroków mających zwiększyć zdolności amerykańskich sił zbrojnych w spektrum elektromagnetycznym i cyberprzestrzeni. Do tej pory więcej uwagi poświęcano obszarowi Pacyfiku, gdzie mają zostać rozmieszczone dwie jednostki walki radioelektronicznej. Pojawienie się plutonu „Dziki Bill” pokazuje, że amerykańskie siły zbrojne poważnie traktują zagrożenia płynące z cyberprzestrzeni i spektrum elektromagnetycznego.
Pułkownika Schoenfeldt zamierza dalej rozwijać „Dzikiego Billa”. Jeden z możliwych kierunków zakłada przesiadkę plutonu na wyłącznie pojazdy gąsienicowe – Bradleye i transportery opancerzone AMPV – oraz zwiększenie jego liczebności z osiemnastu do dwudziestu sześciu żołnierzy, tak aby zmniejszyć obciążenie pracą tych, którzy odpowiedzialni są za obsługę systemów WRE i SIGINT.
Zobacz też: Ostre strzelanie US Army w Drawsku
(army.mil, stripes.com)