5 września w pobliżu wsi Tessalit w północnym Mali francuski samochód opancerzony Panhard VBL aktywował ukryty improwizowany ładunek wybuchowy. W wyniku eksplozji ciężko rannych zostało trzech żołnierzy. Pomimo udzielonej natychmiast pomocy dwóch zmarło: starszy szeregowy Arnaud Volpe i starszy kapral, którego tożsamości na prośbę rodziny nie ujawniono (jedynie inicjały – S.T.). Obaj służyli w 1. Pułku Powietrznodesantowym Huzarów. Stan żołnierza, który przeżył, jest ciężki, ale stabilny.
Do regionu, w którym doszło do wybuchu, natychmiast wysłano siły szybkiego reagowania wsparte przez dwa samoloty Dassault Mirage 2000D. Na początku roku podjęto decyzję o wzmocnieniu sił biorących udział w operacji „Barkhane” przez wysłanie dodatkowych 600 żołnierzy.
Mimo skomplikowania sytuacji politycznej w Mali w następstwie puczu, który obalił prezydenta Ibrahima Boubacara Keïtę, Francuzi bez zmian realizują zadania w zakresie walki z ekstremistami destabilizującymi kraj. Przejęcie władzy przez wojsko spotkało się z jednogłośnym potępieniem ze strony zarówno Francji, jak i partnerów w Afryce Zachodniej. Obalony prezydent wraz z żoną i kilkoma osobami towarzyszącymi opuścił kraj i wyleciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jednak po kilkunastu dniach wrócił do swojej rezydencji.
Puczyści powołali rząd tymczasowy i rozpoczęli rozmowy z opozycyjnymi ugrupowaniami politycznymi w celu opracowania planu przekazania władzy nowemu prezydentowi. Generałowie twierdzą, że zamierzają sprawować władzę jedynie do czasu przeprowadzenia wyborów.
[#CEMA] „Je m’incline devant la mémoire du 1CL Arnaud VOLPE et du BC1 S. T. dont j’apprends avec émotion la mort au combat, ce jour, au Mali. J’apporte tout mon soutien à leur famille, à leur camarade blessé et leurs frères d’armes.” Général Lecointre pic.twitter.com/CJSC2EUi3T
— État-Major Armées (@EtatMajorFR) September 5, 2020
Sytuacja w Mali
Mali od 2012 roku jest źródłem, z którego niestabilność rozlewa się na całą Afrykę Zachodnią. Początkowo rządem w Bamako wstrząsnęła rebelia Tuaregów domagających się powołania niepodległego Azawadu na północy kraju. Bunt szybko przejęli islamiści, którzy zdominowali wojnę narodowo-wyzwoleńczą i zmienili ją w walkę o powołanie muzułmańskiej teokracji.
Bamako, wiedząc, iż nie poradzi sobie z rebelią, poprosiło o wsparcie Francję, która nadal ma silną pozycję w byłych koloniach. Paryż natychmiast wysłał wojsko do Mali. Oddziały te w ramach operacji „Barkhane” współpracują z międzynarodową koalicją MINUSMA (Mission multidimensionnelle intégrée des Nations Unies pour la stabilisation au Mali). Kraje Sahelu próbują samodzielnie zabezpieczyć region, ale ich wysiłki ograniczone są przez niewielkie możliwości finansowe.
Zobacz też: Indonezja zainteresowana austriackimi Eurofighterami
(defense.gouv.fr, euronews.com)