Podczas salonu przemysłu obronnego Defexpo 2020, który odbywa w dniach 5–9 lutego w Lucknow w północnych Indiach, zaprezentowano zmodernizowaną Opancerzoną Platformę Kołową. Pojazd napędzany jest turbodoładowanym silnikiem dieslowkim Cummins ISXe 600 sprzężonym z automatyczną skrzynią biegów. Podzespoły opracowała Organizacja Badań i Rozwoju (DRDO) w celu spełnienia wymagań indyjskich wojsk lądowania i jest dostępny w zarówno konfiguracji 8 × 8, jak i 8 × 4.
Ochrona balistyczna pojazdu spełnia wymagania STANAG 4569, a rzeczywiste poziomy ochrony zależeć będą rodzaju od zadań stawianych przed pojazdami. Modułowa ochrona sprawia, że masa wozu waha się między 19 a 26 ton; zachowuje on zdolność pływania przy masie do 24 ton. Może osiągnąć prędkość maksymalną 100 kilometrów na godzinę, zaś na jednym baku paliwa przejedzie około 500 kilometrów.
Opancerzoną Platformę Kołową wyposażono w załogową wieżę pozyskaną z BMP-2, co według przedstawicieli DRDO ma być najbardziej opłacalnym rozwiązaniem dla indyjskich wojsk lądowych. Wieżę uzbrojono w armatę automatyczną 2A42 kalibru 30 milimetrów, współosiowy karabin maszynowy Kałasznikow PKT kalibru 7,62 milimetra i wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych 9K111 Fagot.
India's defence industry unveiled two new infantry fighting vehicles (IFVs), the Wheeled Armoured Platform (WhAP) and an upgraded variant of the BMP-2/2K Sarath, during the 5-9 February Defexpo 2020 defence exhibition in Lucknow, northern India. https://t.co/R95HbB5WlJ pic.twitter.com/S7kKklplof
— Tango III's Military News (@IiiTango) February 6, 2020
Z kolei państwowy holding Ordnance Factory Board pokazał ulepszoną wersję bojowego wozu piechoty BMP-2/BMP-2K Sarath. W porównaniu z podstawową wersją zmodernizowany wariant wyposażono w nowe zestawy czujników z kamerami termowizyjnymi i kamery telewizyjne dla strzelca i dowódcy.
Indyjskie wojska lądowe mają w służbie około 1250 wozów BMP-2 w różnych wariantach, w tym dowódczym BMP-2K Sarath. Na jednej z wersji, transporterze Namica, testowano przeciwpancerne pociski kierowane Nag, które odpalano z kontenera mieszczącego osiem pocisków i moduł obserwacyjno-celowniczy. Indie nadal wiążą z Nagami bardzo duże nadzieje, nie zważając na krytykę, w szczególności za zbyt wysoką cenę pocisków. Koszt jednego Naga jakiś czas temu szacowano na około pół miliona dolarów, czyli prawie dwukrotnie więcej niż Spike’a lub Javelina. Istnieje jednak szansa, że dzięki efektowi skali – indyjskie wojska lądowe potrzebują nawet ośmiu tysięcy pocisków – cena ulegnie obniżeniu.
New Indian IFV if it's just a make-up BMP-2#IndianArmy #India #IFV #БМП #DefExpo pic.twitter.com/Sccpx2FDKG
— Shota Sabauri (@TheDeadDistrict) February 6, 2020
Zobacz też: Indyjskie media: Pakistan pozyska 600 czołgów
(janes.com)