Wydawać się mogło, że urugwajska marynarka wojenna po dekadach zaniedbań i cięć budżetowych doczeka się podpisania kontraktu na dwa fabrycznie nowe okręty patrolowe. W lipcu minister obrony Javier García poinformował o zawarciu umowy z hiszpańską stocznią Cardama, jednak obecnie w wyniku protestu złożonego przez kontroferentów przyszłość kontraktu waży się w urugwajskim parlamencie.
Podpisana w lipcu umowa opiewa na kwotę 82,2 miliona euro, a zwycięska propozycja miała być najtańszą spośród ośmiu otrzymanych. Według urugwajskiego resortu obrony hiszpańska oferta spełniała wszystkie wymagania marynarki wojennej, a dostawy okrętów miały być zrealizowane w ekspresowym tempie – okręty dostarczono by odpowiednio na początku i pod koniec 2025 roku.
Dwa patrolowce znacząco odmieniłyby stan Armada Nacional del Uruguay, która istnieje w zasadzie na papierze. Sam García potwierdził, że średnia wieku posiadanych okrętów zawiera się w przedziale pięćdziesięciu–sześćdziesięciu lat, a koszty utrzymania wiekowych jednostek są bardzo wysokie.
Również gotowość operacyjna poszczególnych jednostek jest dyskusyjna. W komunikacie resortu obrony stwierdzono, że obecnie marynarka nie jest w stanie wykonywać postawionych przed nią zadań. Nowe okręty pozwolą przeciwstawić się nielegalnemu korzystaniu z wyłącznej strefy ekonomicznej przez kraje sąsiednie i zwalczanie przestępczości zorganizowanej.
El ministro de Defensa @JavierGarcia_Uy acompañado por el subsecretario @ElgueDoR y el comandante en jefe de la @Armada_Uruguay almirante Jorge Wilson, anunció la compra de dos Buques de Patrulla Oceánica al astillero español Cardama, a un precio de 82,2 millones de euros. pic.twitter.com/crrZpUn1Ax
— MDN Uruguay (@MDN_Uruguay) July 17, 2023
Zakontraktowane okręty mają mieć 86,7 metra długości, 12,2 metra szerokości i zanurzenie rzędu 3,6 metra przy wyporności 1700 ton. Maksymalna prędkość ma wynosić 24 węzły. Na pokładzie maksymalnie można będzie zaokrętować 80 osób. Jednostki mają być prostej konstrukcji, co ma ułatwić eksploatację i obniżyć koszty utrzymania, jednak mają dysponować pokładem lotniczym i hangarem dla pojedynczego śmigłowca oraz szybkimi łodziami hybrydowymi RHIB. Uzbrojenie ma stanowić armata automatyczna kalibru 30 milimetrów i stanowiska wielkokalibrowych karabinów maszynowych.
García dodał, że w ramach zawartej umowy zagwarantowano wsparcie eksploatacji i części zamienne na 10 tysięcy godzin spędzonych w morzu. Warto dodać, że będą to pierwsze fabrycznie nowe okręty pozyskane dla urugwajskiej floty od dziesięcioleci.
Wszystko wydawało się zmierzać w dobrą stronę, jednak do urugwajskiego parlamentu wpłynął protest złożony przez chińską stocznię CSTC i holenderskiego Damena. Chińczycy zarzucają resortowi obrony, że proces wyboru ofert był nie przejrzysty, a przez naciski Amerykanów chińska propozycja była marginalizowana. Damen natomiast domaga się wyjaśnień, dlaczego jego ofertę odrzucono. Dodatkowo sytuację wykorzystała opozycja, która zarzuca rządowi niekompetencję. Aby było zabawniej, zaledwie kilka tygodni wcześniej domagała się jak najszybszej realizacji projektu.
Serwis Infodefensa zauważa, że część południowoamerykańskiej prasy branżowej zaczęła publikować artykuły zarzucające hiszpańskiej stoczni nikłą wiarygodność i małe doświadczenie w budowie okrętów patrolowych. Podkreśla się również, że obie jednostki będą kosztować urugwajskiego podatnika zaledwie 82 miliony euro, podczas gdy ceny konkurencyjnych rozwiązań plasują się w granicach 100 milionów dolarów (około 91 milionów euro) za sztukę.
Senacka komisja obrony przeprowadziła 7 sierpnia wysłuchanie w parlamencie przedstawicieli resortu obrony i marynarki wojennej. Jej członkowie prosili o złożenie wyjaśnień w sprawie zarzutów, jakimi obarczany jest resort obrony.
Minister obrony wyjaśnił komisji, że oferta stoczni Cardama była najkorzystniejsza cenowo spośród tych złożonych resortowi obrony. Dodał również, że normalne jest, iż podmioty, które przegrały postępowanie, składają odwołanie od decyzji. Na pytania odpowiadał również admirał Jorge Wilson, dowódca Armada Nacional del Uruguay. Wilson poinformował komisję, że hiszpańska stocznia zgodziła się zaimplementować dodatkowe usprawnienia względem oryginalnego projektu, dotyczące stabilizacji okrętu, bez podnoszenia kosztów oferty.
Kontradmirał Gustavo Musso, uczestniczący w wyborze ofert, dodał, że klika stoczni przedstawiło projekty praktycznie takie same pod względem technicznym, jednak były one dużo droższe. Dodatkowo jedna z nich nie zgodziła się dostosować projektu do wymagań zamawiającego.
Musso odrzucił również stwierdzenie, że zwycięska stocznia nigdy nie zbudowała zaproponowanego okrętu, przez co Urugwaj będzie „królikiem doświadczalnym”. Powiedział, że żadna stocznia nie przedstawiła projektu istniejącej jednostki. O dalszym losie postępowania zadecyduje trybunał obrachunkowy wraz z komisją obrony.
Urugwaj od dawna próbuje zmodernizować swoją marynarkę wojenną. Nowe okręty obiecywane są urugwajskim marynarzom od blisko piętnastu lat. Dopiero w 2014 roku zatwierdzono plany pozyskania dwóch pełnomorskich okrętów patrolowych, jednak kolejne rządy nie kwapiły się do realizacji przedsięwzięcia.
W 2016 roku rząd w Montevideo rozważał pozyskanie włoskich fregat rakietowych typu Maestrale w miejsce wycofanych dwóch fregat typu Comandante João Belo, kupionych w 2008 roku od Portugalii. Portugalskie fregaty były ostatnimi dużymi okrętami bojowymi służącymi w urugwajskiej flocie, ostatecznie jednak plany kupienia ich następcy z Włoch nie doczekały się realizacji.
Znacznym wzmocnieniem urugwajskiej floty było przekazanie w ubiegłym roku przez Stany Zjednoczone trzech małych okrętów patrolowych typu Protector (na ilustracji tytułowej) z zasobów straży wybrzeża. Należy pamiętać, że Protectory są niewielkimi jednostkami o ograniczonej dzielności morskiej i przy stosunkowo rozległej linii brzegowej Urugwaju nie zastąpią pełnomorskich okrętów patrolowych.
On the way to Uruguay! @Armada_Uruguay ships Rio Arapey, Rio De La Plata (not pictured), and Rio Yaguaron moor at @USCGSoutheast Miami, one stop on their trip to Uruguay. @Armada_Uruguay bought the ships from the @USCG. #StrengthenPartnerships pic.twitter.com/MMZdFICfFk
— USNAVSO_4THFLT (@NAVSOUS4THFLT) September 15, 2022
Zobacz też: Rowery elektryczne dobrze się spisują w wojnie w Ukrainie