Według niepotwierdzonych doniesień Iran posiada w arsenale torpedy superkawitacyjne. Sprawa jest bardzo niejasna, a doniesienia strony irańskiej pełne sprzeczności. Nie wiadomo, czy Teheran rzeczywiście wszedł w posiadanie takiej broni, a jeśli tak, to jakiego typu.
Około piętnastu lat temu Iran miał pozyskać bliżej nieokreśloną liczbę rosyjskich torped superkawitacyjnych WA-111 Szkwał. Według źródeł upublicznionych przez Federację Naukowców Amerykańskich w roku 2004 broń testowano na wodach Zatoki Omańskiej. Dwa lata później pojawiły się doniesienia o rodzimym odpowiedniku nazwanym Hut (wieloryb).
Tutaj zaczynają się dalsze niejasności. Hut może być kopią lub lokalną nazwą WA-111. Podawane przez irańskie media osiągi broni są zbliżone do Szkwała 2: zasięg około 10 kilometrów i prędkość około 360 kilometrów na godzinę. Na udostępnionych zdjęciach widać bardzo duże podobieństwo do WA-111.
Naturalnym nosicielem torped superkawitacyjnych, niezależnie od ich pochodzenia, wydają się irańskie okręty podwodne projektu 877EKM. Według doniesień medialnych Hut wszedł jednak na uzbrojenie nie marynarki wojennej, ale Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Pasdarani mają wprawdzie siły morskie, ale wyposażone jedynie w miniaturowe okręty podwodne, uważane za zbyt małe do przenoszenia torped superkawitacyjnych, większych i cięższych niż zwykłe torpedy.
Z drugiej strony nie można lekceważyć pomysłowości Irańczyków, którzy uzbroili miniaturowe okręty podwodne w pociski manewrujące. Pozostaje jeszcze problem przeznaczenia torped superkawitacyjnych. WA-111 oryginalnie była pomyślana jako środek samoobrony, a nie broń ofensywna, gdyż przemawiał za tym ograniczony zasięg.
Osobną kwestia jest skala ewentualnej produkcji. Bardzo prawdopodobne, że w dotkniętym sankcjami Iranie Hut jest kolejnym typem uzbrojenia powstałym raczej z myślą o propagandzie, a nie o produkcji seryjnej.
Zobacz też: Superkawitacyjna amunicja od Nammo
(fas.org, forbes.com)