Według doniesień chińskiej telewizji państwowej czołgi typu 15 przyjęto do służby w Korpusie Piechoty Morskiej Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Informacje są jak zwykle bardzo ogólnikowe (nie wiadomo, która z sześciu brygad korpusu otrzymała czołgi ani ile wozów zamówiono) pokazują jednak interesujący trend w rozwoju chińskiej piechoty morskiej – trend tworzenia ciężkich jednostek. Pomyślany jako wóz do działań w trudnym terenie typ 15 może z powodzeniem wpisać się w potrzeby formacji desantowych.

W ramach reorganizacji jedną z brygad przekształcono w jednostkę zmechanizowaną i to ją można wskazać jako najbardziej prawdopodobnego użytkownika czołgów typu 15. Pojawiają się informacje, że docelowo każda z brygad piechoty morskiej ma otrzymać batalion pancerny, jednak do tej pory na ich uzbrojeniu znajdowały się najczęściej uzbrojone w armaty kalibru 105 milimetrów czołgi lekkie ZTD-05, określane w Chinach jako pływające „wozy szturmowe”. Wiadomo tez o o wykorzystaniu tak samo uzbrojonych pływających kołowych wozów wsparcia ZTL-11.

Do tej pory czołgi typu 15 trafiały do jednostek wojsk lądowych stacjonujących w górzystych regionach ze słabo rozwinięta infrastrukturą, takich jak Sinciang, Tybet czy Junnan. Nie oznacza to jednak, iż przyjęcie wozów tego typu przez chińskich marines jest zupełną niespodzianką. Pierwsze informacje o zainteresowaniu korpusu typem 15 pojawiły się w roku 2018, jeszcze przed oficjalnym przyjęciem czołgu do służby.



Latem tego roku pojawiły się zdjęcia tych wozów w malowaniu piechoty morskiej. Najprawdopodobniej prowadzono wówczas testy mające orzec o przydatności konstrukcji. Oficjalne komunikaty nie podają daty przyjęcia czołgu na wyposażenie piechoty morskiej. Tak naprawdę mogło do tego dojść już w ubiegłym roku.

Wprawdzie typ 15 jest uzbrojony tak samo jak ZTD-05 i ZTL-11, ma jednak nad nimi przewagę w postaci znacznie solidniejszego opancerzenia. Zdaniem Wei Dongxu, jednego z chińskich ekspertów do spraw wojskowych, czołgi typu 15 transportowane na pokładzie barek desantowych mogą zapewnić desantowi znacznie skuteczniejsze wsparcie niż lżejsze wozy. Natomiast po uchwyceniu przyczółku ich większa niż w przypadku ZTD-05 mobilność zapewni sprawniejsze prowadzenie ataku w głąb terytorium przeciwnika.

Telewizja CCTV sugeruje, że operacje w Jemenie i Zatoce Adeńskiej przekonały dowództwo sił zbrojnych o konieczności przekształcenia piechoty morskiej z formacji desantowej w zdolną do działań w każdych warunkach. Stąd też mechanizacja i zainteresowanie ciężkim sprzętem. W poprzednich latach chińscy marines mieli nawet eksperymentować z czołgami podstawowymi typu 96A, najwyraźniej okazały się one jednak zbyt ciężkie w stosunku do potrzeb i zdolności transportowych korpusu. Widać tutaj wyraźną inspirację odpowiednikiem ze Stanów Zjednoczonych, który używał wszak Abramsów. Zamiar przekształcenia chińskiej piechoty morskiej w cięższą formację stoi tutaj w kontraście do odwrotnego procesu realizowanego w Stanach Zjednoczonych.



Z drugiej strony, przy masie nieco ponad 30 ton, typ 15 znacznie lepiej wpasowuje się w potrzeby formacji desantowych niż bardzo ciężki Abrams. W Chinach zresztą nowy czołg jest przedstawiany jako doskonałe rozwiązanie nie tylko dla jednostek operujących w trudnym terenie, ale także dla sił szybkiego reagowania. W ubiegłym roku CCTV informowała, że na pokładzie ciężkiego samolotu transportowego Y-20 można przewieźć dwa czołgi typu 15.

Czołgi lekkie w Chinach

Większość terytorium Chin stanowią góry, płaskowyże i pustynie ze słaba siecią dróg i mostów zdolnych wytrzymać ciężar czołgów podstawowych. Z tego powodu dowództwo Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej cały czas przywiązuje dużą wagę do czołgów lekkich. W Chinach powstaje najwięcej projektów tego typu pojazdów, aczkolwiek w ostatnich latach bazują one na bojowych wozach piechoty. W przypadku typu 15, którego masa w zależności od stopnia opancerzenia waha się między 33 a 36 tonami, termin „czołg lekki” jest jednak niekoniecznie trafny. Sami Chińczycy stosują nazwę „lekki czołg podstawowy”.



Niezależnie od modułowości stopień opancerzenia typu 15 uznawany jest jednak za niewystarczający w przypadku starcia z przeciwnikiem dysponującym nowoczesną bronią przeciwpancerną. Stąd też w roku 2019 pojawiły się informacje o testach wozu wyposażonego w aktywny system obrony. Wiadomo, że główny producent broni pancernej w Chinach i twórca typu 15, koncern NORINCO, opracował z myślą o czołgu podstawowym typ 99 aktywny system obrony GL5. Nie wiadomo, czy na typie 15 testowano odchudzoną wersję GL5, czy zupełnie nowym systemem opracowanym z myślą o lżejszych pojazdach.

Na podwoziu typu 15 powstał również ciężki bojowy wóz piechoty VN-17, mają także trwać prace nad haubicą samobieżną. NORINCO intensywnie promuje wersję eksportową czołgu oznaczoną VT-5 i odniosło już pierwszy sukces. W ubiegłym roku czterdzieści cztery wozy tego typu zamówił Bangladesz.

Zobacz też: Po co amerykańskie bombowce latają po świecie (w tym do Polski)?

(asiatimes.com, globaltimes.cn)

u/RefrigerRaider / Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 via Wikimedia Commons