Fiński prezydent Sauli Niinistö określił członkostwo jego kraju w NATO jako możliwą opcję, jednak taka decyzja musiałaby zapaść w ogólnokrajowym referendum. Niinistö, który jest także zwierzchnikiem sił zbrojnych porównał to do konstytucyjnego procesu, jaki został przeprowadzony w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy Finlandia wstępowała do Unii Europejskiej.
Członkostwo Finlandii w NATO jest jednym z wiodących tematów parlamentarnej kampanii wyborczej, która zakończy się wyborami w połowie kwietnia. Jak do tej pory żadna z partii nie opowiedziała się otwarcie, za przystąpieniem do Sojuszu, ale też wszystkie taką możliwość dopuszczają.
Zacieśniający się sojusz obronny Finlandii ze Szwecją spowodował pojawienie się głosów, że oba nordyckie kraje mogłyby wstąpić do NATO jednocześnie, jednak jak zapewniają przedstawiciele obu stron, takie rozmowy nie są prowadzone. Z kolei wzmacnianie relacji na linii Finlandia – NATO zostało potwierdzone przy okazji spotkania Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga z fińskim premierem Alexandrem Stubbem 5 marca. W czasie rozmowy poruszono takie zagadnienia, jak zwiększająca się aktywność militarna Rosji na obszarze Morza Bałtyckiego i dalekiej północy, konflikt na Ukrainie, zwiększona obecność NATO w państwach bałtyckich i dalsza współpraca pomiędzy oboma partnerami.
Najbliższym dowodem pogłębiającej się kooperacji między NATO, a Finlandią będzie udział tej ostatniej w rozpoczynających się 10 marca tygodniowych ćwiczeniach NATO Crisis Management Exercise, w których uczestniczyć będą także Szwecja, Ukraina, Japonia i Australia. Według scenariusza manewrów w odległym rejonie świata wybucha konflikt między dwoma krajami, co prowadzi do klęski humanitarnej i zagraża bezpieczeństwu żeglugi.
(defensenews.com, fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)