Ministerstwo obrony Republiki Czeskiej poinformowało dzisiaj o zawarciu aneksu do umowy z września ubiegłego roku w sprawie kupna francuskich armatohaubic CAESAR (CAmion Équipé d’un Système d’Artillerie). Czesi zamówili kolejne dziesięć egzemplarzy, zwiększając tym samym łączną ilość zakontraktowanych CAESAR-ów do sześćdziesięciu dwóch.

Wartość aneksu – podpisanego przez Lubora Koudelkę, wiceszefa Zarządu Sekcji Uzbrojenia i Zakupów Ministerstwa Obrony oraz wiceprezesa francuskiej spółki Nexter Systems Oliviera Traverta – wynosi 1,77 miliarda koron (342 miliony złotych). Dostawy haubic mają zostać zrealizowane do końca 2026 roku i pokrywać się z wcześniejszym zamówieniem. CAESAR-y mają zająć miejsce czechosłowackich Dan. Dla Czechów „przesiadka” z Dan na CAESAR-y będzie ogromnym skokiem jakościowym – nie tylko zyskają nowoczesny i mobilny system ale i promień rażenia Pozemní síly, wzrośnie dwukrotnie, z dwudziestu do czterdziestu kilometrów.



– Kupując te haubice, robimy kolejny krok w kierunku bardzo potrzebnej modernizacji naszego wojska – mówiła czeska minister obrony Jana Černochová. – Bardzo się cieszę, że dzięki zawarciu aneksu udało nam się również zarezerwować moce produkcyjne dla Republiki Czeskiej na liniach produkcyjnych, które przez najbliższe lata są mocno obciążone z powodu wojny w Ukrainie.

Do zawartego kontraktu, odniósł się również pułkownik Marcel Křenk, dowódca czeskiej artylerii. Podkreślił, że haubice samobieżne są jednym z podstawowych systemów uzbrojenia wojsk lądowych, a możliwość niszczenia celów w głębi formacji wroga stwarza dla Czech niekwestionowaną przewagę taktyczną. Dodał również, że słuszność decyzji o wyborze CAESAR-ów potwierdza przebieg konfliktu w Ukrainie oraz zunifikowanie ich z innymi systemami NATO, między innymi przez NATO-wski kaliber 155 milimetrów.

Francuski CAESAR na podwoziu Renault Sherpa 5.
(US Army / Sgt. 1st Class Mikki L. Sprenkle)

Dodatkowo zawarto osobną umowę z czeską spółką CTV Group w sprawie zakupu amunicji do CAESAR-ów. Łącznie za kwotę 10,17 miliarda koron (1,96 miliarda złotych) kupiono 65 848 pocisków artyleryjskich pięciu typów i 283 680 modułowych ładunków miotających. Dodatkowo umowa obejmuje zapas kilkudziesięciu tysięcy spłonek i zapalników oraz zapas amunicji szkolnej i makiet dydaktycznych. Dostawy zostaną zrealizowane w latach 2025–2029.

Wybór francuskich CAESAR-ów oficjalnie potwierdzono w czerwcu 2020 roku, rozpoczęto wówczas negocjacje z Nexterem. Według przekazanych informacji system wybrano z uwagi na najlepsze wyniki na podstawie oceny osiemdziesięciu parametrów taktyczno-technicznych i najniższej ceny; Francuzi pokonali ośmiu innych konkurentów. W listopadzie jednak cały program zakupu nowych systemów artyleryjskich stanął pod znakiem zapytania. W listopadzie wstrzymano wszelkie negocjacje z producentem. Oficjalnym powodem była konieczność dokonania pogłębionej analizy wpływu pandemii COVID-19 na finanse państwa oraz, nieoficjalnie, trudność negocjacji i polityczne przepychanki w czeskim parlamencie. Ostatecznie negocjacje wznowiono.



Na początku ubiegłego roku informowano, że program wyceniono na 5,951 miliarda koron. Czesi chcieli zapłacić pierwszą ratę w wysokości 500 milionów w 2021 roku, ale francuski producent chciałby przedpłaty w wysokości aż 30% wartości kontraktu (1,981 miliarda koron). Dostawy haubic również miałyby się rozpocząć w 2022 roku, a zakończyć – w 2026. W końcu 30 września ubiegłego roku podpisano ostateczną umowę w sprawie kupna pięćdziesięciu dwóch systemów artyleryjskich. Kwota transakcji była wyższa o blisko 40% – wynosiła 8,5 miliarda koron.

Zgodnie z zapisami umowy spośród wszystkich haubic tylko cztery zostaną wyprodukowane we Francji. Pozostałe powstaną już na licencji w spółce Czechoslovak Group. Czeskie CAESAR-y zostaną osadzone na kołowym podwoziu Tatra T-815 z opancerzoną kabiną w układzie napędowym 8 × 8. Zastąpi ono francuskie podwozie Renault Sherpa 5 w układzie 6 × 6. Początek dostaw przypadać ma na 2024 rok.

CAESAR-y kupiono dla ciężkiej brygady, która ma powstać do końca 2026 roku i stanowić będzie wypełnienie zobowiązań wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego. Czesi otrzymają najnowszą wersję armatohaubic. Największe zmiany dotyczą nowego automatu ładowania, dzięki któremu skrócono czas przeładowania. Ponadto nowa wersja jest zdolna zabrać jednorazowo do trzydziestu sześć sztuk amunicji (wcześniej osiemnaście). Przy użyciu standardowej amunicji donośność wynosi 40 kilometrów i 55 kilometrów podczas strzelania pociskami z napędem rakietowym (Extended Range Full-Bore). Szybkostrzelność to sześć strzałów na minutę.

Zobacz też: Niszczyciel czołgów Overwatch powiększa rodzinę brytyjskich Ajaksów

Tatra Trucks a.s.