Przedstawiciele czadyjskiego ministerstwa bezpieczeństwa poinformowali o bezterminowym zamknięciu granicy z Libią. Decyzję podjęto w związku z działalnością rebeliantów, którzy z baz na północy przenikają w głąb terytorium Czadu, gdzie stanowią realne zagrożenie dla administracji prezydenta Idrissa Déby’ego.

Aktywizacja bojowników związana jest z niedawną ofensywą sił generała Chalify Haftara, który wkroczył do Fazzanu i zajął saharyjskie pola naftowe. Działania te zmusiły bojowników do opuszczenia kryjówek i podjęcia próby kolejnego zamachu stanu w Ndżamenie.

Po przebyciu około 600 kilometrów konwój, którym podróżowali rebelianci, został zaatakowany przez francuskie lotnictwo na prośbę prezydenta Déby’ego. Po uderzeniu lotniczym czadyjskie siły lądowe przeprowadziły operację, w której wyniku aresztowano 250 partyzantów.

Deklaracja Czadu co do zamknięcia granicy ma wszakże wymiar jedynie symboliczny. Przebiegająca w większości przez pustynię granica jest właściwie niemożliwa do zabezpieczenia. Sytuację dodatkowo utrudnia chaos w Libii, której rząd nie kontroluje południa kraju, a generał Haftar rośnie tam w siłę.

Zobacz też: Algieria: Odkryto skład broni przeciwpancernej przy granicy z Mali

(libyaherald.com; na fot. wydmy Fazzanu w południowej Libii)

Luca Galuzzi – www.galuzzi.it, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.5