Hiszpańskie ministerstwo obrony poinformowało, że dowództwo marynarki wojennej aktywuje okręty do walki z pandemią choroby COVID-19. Na początek do północnej Afryki uda się okręt desantowy Galicia (L51), który pomoże zapewnić właściwą opiekę medyczną w dwóch eksklawach: Melilli i Ceucie. Obecnie okręt zacumowany jest w porcie wojennym Rota w Andaluzji.
Armada Española nie dysponuje okrętami szpitalnymi, zdecydowała więc o wykorzystaniu okrętów desantowych w roli jednostek szpitalnych, podobnie jak czynią to inne państwa. W Melilli i Ceucie personel medyczny ma do dyspozycji ogółem dziesięć łóżek na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Jednostki nawodne mają pomóc tamtejszym lekarzom, gdyż ruch transgraniczny z Marokiem jest zamknięty i sytuacja wymaga podjęcia nadzwyczajnych środków. Galicia jest w gotowości do wyjścia w morze. Na pokładzie nie ma dodatkowego wojskowego personelu medycznego. Czas potrzebny na skompletowanie zespołu to 24 godziny od podjęcia decyzji. Podróż do eksklawy zajmie kolejne 4–6 godzin.
Okręt o długości 160 metrów i wyporności 16 tysięcy ton wyposażony jest standardowo w dwie sale operacyjne, gabinet lekarski i dentystyczny, salę do wykonywania RTG, osiem łóżek przystosowanych do intensywnej opieki medycznej, laboratorium, salę do sterylizacji i przyjmowania osób zakażonych. Dodatkowo – czego wymaga misja – na pokładzie zainstalowano 800 łóżek szpitalnych.
To nie pierwsza tego typu misja Galicii. W 2003 roku w irackim porcie Umm Kasr przyjmowała na pokład rannych żołnierzy i cywilów. Kolejny okręt tego typu – Castilla – służył na misjach humanitarnych na Haiti i w Nowym Orleanie, odpowiednio w 2004 i 2005 roku, a później – w Portoryko w 2010 roku.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, Armada Española wykorzysta Juana Carlosa I (L61), swój okręt flagowy, a także dwa uniwersalne okręty zaopatrzeniowe: Cantabria (A15) i Patiño (A14). Juan Carlos I dysponuje przedziałem medycznym z 26 łóżkami, w tym ośmioma dla intensywnej opieki medycznej i czterema dla pacjentów z chorobami zakaźnymi, a także 122 łóżkami dla bardziej stabilnych chorych. Cantabria i Patiño mają po cztery łóżka dla pacjentów wymagających intensywnej opieki medycznej i cztery łóżka dla tych z chorobami zakaźnymi, a także po 136 dla lżej chorych.
Udział okrętów to cześć większej operacji hiszpańskich sił zbrojnych o kryptonimie „Balmis”, której celem jest pomoc w działaniach przeciwepidemicznych. Bierze w niej udział niemal 7 tysięcy żołnierzy i pracowników cywilnych wojska.
Hiszpańska marynarka wojenna aktywowała okręty do walki z pandemią jako trzecie państwo. Wcześniej uczyniły to Stany Zjednoczone i Francja. Amerykańskiej służbie zdrowia pomagają okręty szpitalne typu Mercy: USNS Mercy (T-AH-19) i USNS Comfort (T-AH-20). Francja wykorzystała śmigłowcowiec desantowy Tonnerre (L9014) typu Mistral do ewakuacji chorych z Korsyki.
Zgodnie z najnowszymi danymi w Hiszpanii na COVID-19 zachorowało dotąd 110 238 osób, zmarły 10 003 osoby, wyzdrowiały – 26 743 osoby.
Zobacz też: Hiszpańskie M113 staną się nosicielami Spike’ów
(elpais.com, navalnews.com)