F-35 został wybrany w grudniu na przyszły myśliwiec wielozadaniowy Powietrznych Sił Samoobrony (ASDF). Wybór spotkał się w Japonii z krytyką, dotyczącą także całego przetargu. Po pierwsze nie została określona maksymalna cena nowych samolotów, a ta w wypadku F-35 stale rośnie. Egzemplarze dla USAF mają kosztować wg ostatnich dany ok. 153 mln $ za sztukę, w wypadku maszyn dla ASDF początkowo mówiono o 65 mln $ za sztukę bądź 4 mld $ za wszystkie 42, ale już teraz podaje się wielkości ok. 7 mld $ za wszystkie. Japończyków niepokoją także poślizgi w realizacji całego programu.
Kolejnymi problemami są japońskie oczekiwania i prawo. Zgodnie z ciągle obowiązującym, jeszcze zimnowojennym, restrykcyjnym prawodawstwem japońskie firmy zbrojeniowe mogą współpracować wyłącznie z Amerykanami. Jest to bardzo problematyczne wobec międzynarodowości programu F-35. Japończycy domagają się udziału w produkcji kadłubów i silników oraz otwarcia u siebie centrali remontowo-naprawczej. Wedle obecnych planów jedyny taki obiekt poza Stanami Zjednoczonymi ma się znajdować we Włoszech.
Japońskie ministerstwo obrony ostrzega Waszyngton, że w przypadku nie spełnienia powyższych oczekiwań może dojść do ostrej krytyki ze strony parlamentu, a nawet rezygnacji z zakupu F-35.
(Mainichi Japan)